Skarby regionu Saratowa. Skarby regionu Saratowa Mapa Mende prowincji Saratowskiej 1861

28.09.2021

Początek historii prowincji Saratów sięga 1739 roku, kiedy to za panowania Anny Ioannovny starożytne miasto Saratów zostało przyłączone do prowincji Astrachań wraz z okolicznymi ziemiami, które wcześniej były częścią rozległej prowincji Kazań (od 1708 r. ). Za panowania Katarzyny II w 1769 r. utworzono niezależną jednostkę administracyjną w ramach prowincji astrachańskiej - prowincję Saratów, która istniała do zniesienia instytutu prowincji w 1775 r. W 1780 r. utworzono gubernatorstwo saratowskie z północnych okręgów dawna prowincja Astrachań. W 1782 r. Rejon Nowochopyorski i część rejonu Borisoglebskiego zostały przeniesione do guberni Saratowa z guberni Tambow, a rejon Czernojarski został przeniesiony z prowincji Astrachań. Za Pawła I w 1796 r., w ramach odwrotnej reorganizacji rosyjskich gubernatorów w prowincji, zniesiono gubernatorstwo saratowskie, a jego powiaty zostały przeniesione do prowincji Penza (w szczególności powiaty Atkarsky, Balashovsky, Volsky, Kamyshinsky, Kuznieckiego, Pietrowskiego, Saratowa, Serdobskiego, Chwalyńskiego i Carewskiego).

W obwodzie saratowskim w całości lub w części
Istnieją następujące mapy i źródła:

(z wyjątkiem wskazanych na stronie głównej general
atlasy ogólnorosyjskie, gdzie może być również ta prowincja)

1-układ geodezji z XVIII w. (1780-90)
Jednoukładowa mapa geodezyjna nie jest topograficzna (szerokości i długości geograficzne nie są na niej wskazane), ręcznie rysowana mapa z końca XVIII wieku. (po zmianie granic województw w latach 1775-79) w skali 1 cala 1 wiorst lub w 1 cm 420 m². Z reguły jeden powiat rysowano na kilku arkuszach, które są pokazane na jednym arkuszu złożonym. Obecnie wszystkie mapy geodezyjne w prowincji Saratów, którymi dysponujemy, pochodzą z czasów panowania Katarzyny II w latach 1775-96. Mapy kolorów są bardzo szczegółowe.
Celem mapy geodezyjnej jest wskazanie granic działek (tzw. daczy) na terenie powiatu.

4-ex układ powiatów prowincji Saratów
chetyrehverstka - mapy mniej szczegółowe niż konwencjonalne plany geodezyjne, niemniej jednak zawierająca wszystkie osady z dość dokładnym położeniem i często z oznaczeniami późniejszych wsi

Wykazy miejscowości zaludnionych w obwodzie saratowskim w 1862 r. (według informacji z 1859 r.)
Jest to kompleksowy przewodnik, który zawiera następujące informacje:
- status osady (wieś, wieś, wieś - właściciel lub państwo, czyli państwo);
- położenie osady (w stosunku do najbliższego traktu, obozu, przy studni, stawie, strumieniu, rzece lub rzece);
- liczba gospodarstw domowych w osadzie i jej ludność (liczba mężczyzn i kobiet osobno);
- odległość od miasta powiatowego i mieszkania obozowego (centrum obozu) w wiorstach;
- obecność kościoła, kaplicy, młyna itp.
Książka ma 130 stron (plus informacje ogólne).

Notatki gospodarcze do ogólnego geodezji prowincji Saratów
pisany ręcznie i, w niektórych prowincjach, trudny do odczytania ze względu na charakter pisma skryby

W marcu 1797 r. prowincja Penza została zreorganizowana w Saratów przez prostą zmianę nazwy, a Saratów stał się centrum administracyjnym nowej prowincji, która składała się z dziesięciu powiatów, które po raz pierwszy w swojej historii uzyskały status miasta prowincjonalnego. Z kolei Penza staje się centrum powiatu o tej samej nazwie w północno-zachodniej prowincji Saratowa. Podobnie jak w czasach Katarzyny II, w tym czasie granice rozległych ziem nadwołżańskich kilku powiatów prowincji saratowskiej (Wołski, Kamyszyński, Chwalyński i Carycyński) miały wyprostowane kontury. W październiku 1797 r. szereg powiatów wyjechało z nowej prowincji saratowskiej do prowincji Tambow, Niżny Nowogród i Simbirsk, a z części pozostających w niej powiatów - już za panowania Aleksandra Pierwszego - w drugiej połowie 1801 (we wrześniu) ponownie uformowano prowincję Penza. W 1802 r. Obwód nowochopiorski odszedł do obwodu woroneskiego, a obwód czarnojarski powrócił do obwodu astrachańskiego (jednocześnie podzielonego na dwie prowincje - Astrachań i Kaukaz). Granica administracyjna prowincji Saratów z prowincją Astrachań w tej chwili iw przyszłości jako całość zachowuje dawną linię prostą, jak za czasów Katarzyny. Za Mikołaja Pierwszego w 1835 r. utworzono w ramach prowincji Saratowskiej trzy nowe urzędy transwołgańskie z części ziem sąsiednich powiatów - Nikołajewa (obejmował części ziem urzędów wołskiego i chwalyńskiego położone za Wołgą) , Novouzensky (ze względu na transwołżską część ziem powiatów saratowskich) i Carewskiego (otrzymały ziemie nadwołżańskie powiatów kamizyńskiego i carycyńskiego). W latach 1850-1851. Obwód carski z prowincji Saratów został przeniesiony do prowincji Astrachań. W tym samym czasie powiaty Nikolaevsky i Novouzensky stały się częścią nowo utworzonej prowincji Samara. Przez cały kolejny okres przedrewolucyjny w historii prowincji saratowskiej jej skład i granice administracyjne nie uległy zmianie.

Wyszukaj mapę miasta, wsi, regionu lub kraju

Stary Saratów. Mapa Yandex.

Umożliwia: zmianę skali; mierzyć odległości; przełącz tryby wyświetlania - schemat, widok satelitarny, hybryda. Wykorzystywany jest mechanizm Yandex-maps, zawiera: dzielnice, nazwy ulic, numery domów i inne obiekty miast i dużych wsi, pozwala wykonywać szukaj według adresu(plac, aleja, ulica + numer domu itp.), na przykład: „ul. Lenina 3”, „Hotele Old Saratov” itp.

Jeśli czegoś nie znalazłeś, wypróbuj sekcję Mapa satelitarna Google: Stary Saratów lub mapa wektorowa z OpenStreetMap: Stary Saratów.

Link do wybranego obiektu na mapie można wysłać e-mailem, icq, sms lub opublikować na stronie. Na przykład, aby pokazać miejsce spotkania, adres dostawy, lokalizację sklepu, kina, dworca itp.: wyrównaj obiekt ze znacznikiem na środku mapy, skopiuj link po lewej nad mapą i wyślij go do adresata - przez znacznik w środku określi wskazane przez Ciebie miejsce .

Stary Saratów - mapa online z widokiem satelitarnym: ulice, domy, dzielnice i inne obiekty.

Aby zmienić skalę, użyj kółka przewijania „myszy”, suwaka „+ -” po lewej stronie lub przycisku „Powiększ” w lewym górnym rogu mapy; aby wyświetlić widok satelitarny lub mapę osób - wybierz odpowiednią pozycję menu w prawym górnym rogu; aby zmierzyć odległość - kliknij linijkę w prawym dolnym rogu i umieść punkty na mapie.

Obwód Orenburg - Stary Saratów: interaktywna mapa z Yandex. Schemat wektorowy i zdjęcie satelitarne - z ulicami i domami, drogami, wyszukiwaniem adresu i wyznaczaniem trasy, mierzeniem odległości, możliwością uzyskania linku do wybranego obiektu na mapie - do wysłania do adresata lub miejsca w serwisie.

Poszukiwacze skarbów z regionu Wołgi są pewni, że dziarski ataman wolnych od Wołgi Stepana Razina ukrył większość skradzionych skarbów w ich regionie. A awanturnik okradł, jak mówią kroniki historyczne, bardzo dużo. Skarby, które poszukiwacze od czasu do czasu znajdują w regionie Wołgi, tylko potwierdzają ich wersję.
Historycy, topografowie i wojskowi są świadomi istnienia map wydanych przed 1917 r., które wskazują miejsca, w których w przybliżeniu należy szukać skarbów. Ale cały szkopuł tkwi właśnie w tym „przybliżeniu”. Jak interpretować takie zdanie: „Skarb został zakopany pod Kapitańską Górą”? Jak dokładnie określić ten metr kwadratowy z zakopanymi skarbami, kiedy oznaczenie krzyżykiem na mapie wskazuje na obiekt geograficzny o bardzo rozległym obszarze – w końcu wykopanie takiej góry może trwać dziesiątki lat!


Dlatego cały problem poszukiwania skarbów, który prowadzą zarówno członkowie oficjalnych lokalnych towarzystw historycznych, jak i osoby prywatne, często opiera się właśnie na skali pracy, a dotyczy to również poszukiwań w archiwach i wykopalisk bezpośrednio na ziemi.
Odnalezienie skarbu bez bazy kartograficznej jest nierealne. Wzmianki o miejscach skarbów znajdują się na przykład w źródłach przedrewolucyjnych. Wśród nich jest A.N. Minch, prace innych członków Naukowej Komisji Archiwalnej w Saratowie (SUAK) itp.

SKAŁA STEPANA RAZIN
Klif Stepana Razina to odcinek stromego brzegu Wołgi na granicy regionów Saratowa i Wołgogradu.
Klif znajduje się 5 kilometrów na południe od wsi Belogorskoye, na 50 ° 36 "szerokości geograficznej północnej i 45 ° 39" długości geograficznej wschodniej. Brzeg zbiornika Wołgograd na tym obszarze wznosi się do 35-40 metrów. Górna warstwa klifu o grubości 20 metrów zbudowana jest ze skał kredowych turonu-senonu, których wiek sięga 90 milionów lat. Warstwę dolną tworzą piaski kwarcowo-glaukonitowe z okresu cenomanu w wieku 100 lat. Klif przedzielony jest na pół głębokim wąwozem „Niewolnik” („Więzienie”, „Datura”), od południa graniczy z Górą Datura, której wysokość sięga 186,2 metrów. W rejonie klifu znane są również cztery jaskinie staroobrzędowców: „Staraja I”, „Staraja II”, „Lis” i „Majska” o długości od 600 do 800 metrów (prawdopodobnie przed zawaleniem istniał jeden system tuneli połączonych wzajemnie). Klif jest najbardziej wysuniętym na północ punktem Parku Przyrody Szczerbakowskiego, na terenie którego znajdują się również kopce Urakowa i Nastina związane z imieniem Stepana Razina.

Klif Stepana Razina ma naukowe znaczenie historyczne i kulturowe, oficjalnie uznany za archeologiczny zabytek przyrody regionu Saratowa.
Wiadomo na pewno, że teren klifu był zagospodarowany już w epoce brązu. Ślady późniejszych osad sięgają czasów Wielkiej Ordy i powstania ludowego pod wodzą Stepana Razina. Przypuszczalnie sam legendarny ataman mieszkał i dowodził w obozie wojskowym, znajdującym się na szczycie klifu, osobiście tropił i rabował statki handlowe przepływające wzdłuż Wołgi, a schwytanych więźniów wtrącał do więzienia w wąwozie „więziennym”. Istnieje również legenda, że ​​to właśnie w tym miejscu Razin utopił perską księżniczkę.
Ze względu na to, że zbuntowana armia przeszła wzdłuż Wołgi do Saratowa, wśród mieszkańców różnych nadmorskich wiosek, klify (kopce) Stepana Razina nazywano różnymi częściami wybrzeża, od Szczerbakowki na południu po Niżną Bannowkę na północy. Spowodowało to rozbieżności w przewodnikach turystycznych i zapisach. Miejsce bardzo podobne do klifu po raz pierwszy opisali artyści Grigorij i Nikanor Czernetsow w 1838 roku. Rok później badacz A. Leopoldov, pod nazwą Kopiec Stenki Razina, opisał inne miejsce, położone nieco na południe i popularnie nazywane górą „Rak”. Taras Szewczenko, który widział go ze statku, również zostawił małą notatkę o kopcu Stenki Razina. W 1861 r. założyciele Saratowskiego Muzeum Sztuki, Nikołaj i Aleksiej Bogolubow, w dziele „Wołga od Tweru do Astrachania”, wzgórze Stepana Razina nazwano miejscem położonym na północ od wszystkich poprzednich opisów. Pierwsze zdjęcie klifu wykonał fotograf z Niżnego Nowogrodu M. Dmitriev w 1894 roku. Na początku XX wieku w przewodniku „Sputnik wzdłuż Wołgi i jej dopływów Kama i Oka” opublikowano mapę z dokładnym położeniem klifu i Datura.

Wyprawy archeologiczne
Jedna z pierwszych oficjalnych wypraw naukowych na Klif Stepana Razina została zorganizowana w 1907 roku. Miejscowa wiedza eksplorowała osadę, której powstanie przypisywano czasom powstań chłopskich pod wodzą Stepana Razina. Odkryte przedmioty, przede wszystkim moneta wybita za panowania Aleksieja Michajłowicza Romanowa, potwierdziły wiek osady. W latach 60. XX wieku na klifie prowadzono wykopaliska archeologiczne pod kierunkiem I. V. Sinicyna, profesora Wydziału Historycznego Uniwersytetu w Saratowie. Odkryto warstwy kulturowe epoki brązu, okres jarzma tatarsko-mongolskiego oraz nowe dowody pobytu oddziałów Stepana Razina w tych miejscach.

Góra Datura

Wobec braku bezpośrednich dowodów zarówno samego pobytu Stepana Razina w pobliżu klifu, jak i wydarzeń z nim związanych, na przestrzeni wieków, które minęły od tamtych czasów, wśród ludzi narosło wiele legend o skarbach podobno pochowanych w tych miejscach, o zjawiskach duchów i innych mistycznych wydarzeniach.

Grób Mariny Mniszka
W 1859 r. prowincjonalny Wiedomosti w Saratowie opublikował historię wozu barkowego, który wspiąwszy się z przyjacielem na urwisko, zobaczył w ziemi dziurę z drzwiami. Po zejściu do lochu znaleźli się w bogato wyposażonym pomieszczeniu, pośrodku którego umieszczono trumnę związaną trzema żelaznymi obręczami. W rogu pokoju wisiała ikona w oprawie wysadzanej drogocennymi kamieniami, a wzdłuż ścian stało wiele beczek ze złotem i srebrem. Wozidła barkowe modliły się do ikony, po czym przyjaciel narratora chwycił leżący obok trumny młotek i złamał zamki w trumnie, z której ożyła Marina Mnishek. Woźnica barki, zrozpaczona, zaczęła bić ją żelaznymi prętami, a narrator, który próbował go powstrzymać, został natychmiast wyrzucony przez drzwi przez niewidzialną siłę. Wejście do lochu zniknęło bez śladu. Po incydencie barkarz wrócił na statek sam, jego towarzysz zaginął.

Warto zauważyć, że podobna legenda związana jest również z położoną nieco na południe Górą Urakowską. Według niej barki zjechali do jaskini mongolskiego czarnoksiężnika Gazuka, gdzie zobaczyli dziewczynę podniesioną ze złotej trumny.

Skarb zamordowanego złodzieja
Pod koniec XIX wieku chłop ze wsi Daniłowka opowiedział historię, którą przekazał mu jego zmarły ojciec, uczestnik tego, co się wydarzyło. W burzliwą pogodę trzej chłopi Daniłowa udali się na przeciwległy brzeg Wołgi, gdzie spotkali młodego chłopaka i kobietę z dzieckiem. Nieznajomy poprosił o przewiezienie do Danilovki i po krótkim targowaniu się chłopi się zgodzili. W połowie podróży facet kazał swojemu towarzyszowi wyrzucić dziecko za burtę. Słysząc odmowę rzucił się na nią ze sztyletem i został zabity wiosłem szybko reagującego sternika. Uratowana kobieta powiedziała, że ​​jej zamordowany porywacz był rabusiem. Rozebrawszy go, chłopi znaleźli kartę spiżarni, sporządzoną przez jednego z kapitanów Stepana Razina, która szczegółowo opisywała miejsce pochówku bogactw atamana na Górze Bielunia. Chłopi poszli szukać skarbu w Wielkanoc. Po krótkich poszukiwaniach, po modlitwie, zaczęli kopać. Jednak zaczęło dziać się niewytłumaczalne: najpierw stado wściekłych krów rzuciło się na chłopów, potem rozpętała się burza, z której wyszło trzech rabusiów z maczugami, po czym przestraszeni bohaterowie opowieści postanowili przestać szukać. Następnego dnia skarbu nie było już w dole, pozostały tylko odciski z zakopanej tam skrzyni i ślady niemieckiego wozu.


Duch Stepana Razina
Według opowieści mieszkańców okolicznych wiosek duch straconego wodza wielokrotnie ukazywał się ludziom w różnych postaciach. Jedna z tych opowieści, według której niemiecki drwal usłyszał głos Razina w lesie w pobliżu Datury, została nagrana ze słów chłopa z Daniłowa przez dowódcę wyprawy z 1907 roku, B.V. Zaikowskiego. Mieszkaniec wsi Szczerbakowka opowiedział o innym tajemniczym incydencie, który przydarzył się jego ojcu, który widział ducha Stepana Razina. W drodze do Danilovki, w silnej zamieci, spotkał starca w łachmanach, który odmówił zaproszenia na ciepły nocleg słowami: „Jestem Stenka Razin, wielki grzesznik. Muszę cierpieć kolejne 70 lat. Powiedz wszystkim ludziom, Rosjanom i Niemcom, aby żyli w pokoju!

Góra Datura Riddle
Ze wszystkich legend związanych z Klifem Stepana Razina naukowcom udało się rozwikłać tylko jedną. Na zawroty głowy i pogorszenie samopoczucia skarżyło się wielu archeologów i poszukiwaczy skarbów, którzy od końca XIX wieku aktywnie poszukiwali bogactw zakopanych przez atamana. Było też więcej dziwnych wydarzeń, przez które skarby uznano za zaczarowane i przeklęte. Ostatnia niezwykła historia wydarzyła się już w czasach sowieckich z traktorzystą, który zatrzymał się na odpoczynek i pracował na Górze Datura. Przez sen usłyszał, jak ktoś gwałtownie otwiera drzwi traktora, ale nikogo nie było w pobliżu. Gdy tylko ponownie zasnął, wszystko się powtórzyło. Wśród ludzi krąży też plotka o więziennym wąwozie, w którym podobno po pierwszej nocy zachorowali wszyscy więźniowie Stepana Razina. Wyjaśnienia dla tych mitów dostarczyły jednak badania geologów, którzy odkryli w tych miejscach promieniowanie elektromagnetyczne – przypuszczalnie spuściznę znajdującego się tam wulkanu.


STENKA RAZIN - ROSYJSKI FLIBOOSTER

Źródło: Columbus Magazine nr 12 (2005)
Stepan Razin jest bez wątpienia epicką postacią w historii Rosji. Przywódca powstania chłopskiego w latach 1670-1671, ataman kozacki, barwny wódz ludu, zasłynął szalonym trybem życia, licznymi zwycięstwami militarnymi i nie mniej bogatymi trofeami. Pogłoski i legendy o skarbach zrabowanych przez Kozaków Razina zadziwiały wyobraźnię wielu pokoleń. Do tej pory panuje opinia, że ​​niektóre szlachetne kruszce, złote monety i kamienie legendarny ataman ukrył w bezpiecznym miejscu. Ale gdzie szukać skarbu Stenki Razin?

rabusie kozacy

Stepan Razin urodził się około 1630 roku na wolnym Donie, w zamożnej rodzinie kozackiej. Według niektórych doniesień był to „tuma”, czyli syn Kozaka i więźniarki Turczynki, znał bardzo dobrze języki turecki i tatarski.

Kozacy byli w tym czasie bardzo osobliwym majątkiem wojskowym. Nie przestrzegali rosyjskiego prawa, mieli samorząd i prowadzili szczególny tryb życia. Ich głównym zajęciem były kampanie przeciwko sąsiednim Tatarom, Turkom i Nogajom. Kozacy wrócili z kampanii z bogatym łupem. Na początku XVII wieku Kozacy dońscy opanowali morską formę rabunku. Na małych łodziach - pługach udali się do Azowa, a następnie Morza Czarnego i obrabowali przepływające statki. Jednak w 1660 r. wyjście na Morze Azowskie zostało mocno zablokowane przez Turków. Niedaleko Azowa zbudowali potężną fortecę Sedd-ul-Islam i zablokowali bieg Dona łańcuchami przymocowanymi do dwóch wież znajdujących się na różnych brzegach. To spowodowało prawdziwy kryzys „gospodarki kozackiej”.

Niektóre oddziały kozackie zaczęły najeżdżać nawet rosyjskie regiony. Tak więc w 1666 ataman Wasilij Us z 500 jeźdźcami dotarł prawie do Tuły, dokonując po drodze różnych rekwizycji. W szczególności urzędnik majątku księcia Golicyna podał, że kozacy złodziei zabrali z jego majątku „10 koni, sukienkę, płótna, 10 świń i 20 baranów”.

Ale Stenka Razin nie chciała zajmować się takimi drobiazgami. Stworzył wspanialszy „projekt”. Razin postanowił zebrać duży oddział z pługami deskowymi i przez Don, przejście lądowe, Dolną Wołgę, udać się na Morze Kaspijskie i tam złupić bogate posiadłości przybrzeżne irańskiego szacha. Nie było to łatwe. W dolnym biegu Wołgi, w Astrachaniu, znajdował się potężny garnizon rosyjski. Jego głównym zadaniem było właśnie zapobieganie przedostawaniu się rozbójniczych band kozackich na Morze Kaspijskie.

Mimo to śmiały plan Razina spodobał się Kozakom. W maju 1667 roku na kampanię wyruszył dwutysięczny oddział Razina na 40 pługach.

W rejonie Caricyna Stenka zatrzymał się i obrabował karawanę statków, które dostarczały wybrany kawior patriarsze i samemu carowi Aleksiejowi Michajłowiczowi. Kozacy zabrali cały majątek, część statków, broń i amunicję, żywność. Następnie, oszukując astrachańskich dowódców sprytnym manewrem, Razin przedarł się przez jeden z kanałów do Morza Kaspijskiego.

Główną bazą filibusterów kozackich była wyspa Czeczenia. To stąd Razin wyruszył na tak zwaną kampanię perską.

Kampania perska

Niemal wszystkie większe miasta położone na zachodnim wybrzeżu Morza Kaspijskiego – Derbent, Terki, okolice Baku – zostały zaatakowane przez Kozaków. Taktyka Razinców była prosta, ale skuteczna. Niepostrzeżenie dopłynęli do dużego miasta portowego i ukryli się na najbliższych rozlewiskach. Następnie do miasta wysłano zwiadowców. Dowiedzieli się, czy w mieście jest garnizon wojskowy, jak rozmieszczeni są mieszkańcy, gdzie składowane są towary. Potem z reguły wczesnym rankiem niespodziewanie napadali na miasto, rozbijali garnizon i rabowali bogatych mieszkańców. W zdobytym mieście Razincy ociągali się, dopóki na horyzoncie nie pojawił się duży kontyngent perskich sił lądowych. Niekiedy władze miejskie dobrowolnie płaciły nieproszonym przybyszom duże kontrybucje pieniężne, pod warunkiem dobrowolnego opuszczenia miasta przez kozaków. W pasie przybrzeżnym Razincy przy okazji przechwycili statki handlowe.

Ich pługi - długie, szerokie, z małym zanurzeniem, były powolne na otwartym morzu, ale doskonale manewrowały na płytkich wodach Morza Kaspijskiego, wśród skał i pułapek. Z łatwością trzymały się na stromych falach. Każdy pług miał po dwa działa, na dziobie i rufie, mały żagiel, zapasy wody, żywność i „załogę” do 50 osób.

Wkrótce perskie miasta położone na południowym wybrzeżu Morza Kaspijskiego - Raszt, Ferahabat, Astrabat i inne - zostały zaatakowane przez Kozaków.

Perski szach wysłał dużą flotyllę pod dowództwem Meneda Khana przeciwko obstrukcji Razina. Na 50 statkach było 3700 żołnierzy szacha. Razintsy miał trzy razy mniej sił.

Ale Stenka nie była zaskoczona. Postanowił zwabić flotę szacha w pułapkę. Kozacy urządzili panikę. Persowie rzucili się za nimi w pogoń. Aby nie przegapić ani jednego pługa rabusiów, Mened Khan nakazał perskim statkom połączyć się łańcuchami i schwytać Kozaków w swego rodzaju sieć. Na Pig Island Persowie wyprzedzili obstruktorów. Nagle sześć pługów Razina gwałtownie zawróciło i podpłynęło do perskiego okrętu flagowego. Kozacy wycięli otwory w bokach toporami i wrzucili w nie kilka płonących beczek prochu. Okręt flagowy eksplodował i zatonął, wciągając inne perskie statki w otchłań. Tych, którzy pozostali na powierzchni, Razincy ostrzeliwali z armat i wsiedli na pokład. Cała flota perska, z wyjątkiem trzech statków, została spalona lub zatopiona. Na zdobytych statkach Stenka znalazła m.in. 15-letnią Fatimę Menedę, córkę zmarłego perskiego dowódcy marynarki wojennej. Razin uczynił ją swoją konkubiną.

Po wspaniałym zwycięstwie na morzu Stenka postanowiła wrócić do Donu.


Astrachański skarb

Tym razem Razin nie przedzierał się przez Astrachań. Banalnie przekupił gubernatora Astrachania I. Prozorowskiego. Wśród łapówek w szczególności znalazło się bezcenne futro z sobola, pokryte atłasem, będące wcześniej własnością nieszczęsnego Meneda Khana. Prozorowski przyjął prezenty i bezzwłocznie wpuścił Razintów do miasta. Ubrana jak dziewiątka Stenka spacerowała po Astrachaniu w towarzystwie entuzjastycznych mieszkańców miasta, rzucając w tłum złote dukaty. Żebracy uklękli przed nim i nazwali go „ojcem”. Statki Razina były bogato zdobione dywanami i jedwabiem. Pług atamana był w całości obity czerwonym aksamitem, ozdobiony naszyjnikami z pereł, a na masztach dumnie trzepotały dwa brokatowe żagle.

Jednak niektórzy eksperci uważają, że Stenka „dokończyła” główny skarbiec i ukryła go gdzieś niedaleko Astrachania. Obawiał się, że carski namiestnik Prozorowski zarekwiruje kosztowności zrabowane przez Kozaków w czasie kampanii perskiej. Złożenie skarbu nastąpiło pod koniec sierpnia 1669 roku. Złoto i srebro zostały starannie zapakowane w kute skrzynie i zakopane w pobliżu brzegu. Nazywa się nawet miejsce tajnej skrzynki - rozlewiska w rejonie tzw. Mierzei (obecnie jest to dzielnica miasta Astrachań). Nawiasem mówiąc, to właśnie w tym miejscu Razin wrzucił do wody nieszczęsną perską księżniczkę.

Uważa się, że Stenka popełnił tak nieprzyzwoity czyn będąc w stanie psychozy pijackiej. Ale jest inne, bardziej logiczne wytłumaczenie - księżniczka wiedziała coś o miejscu pochówku skarbu i postanowili pozbyć się jej jako niechcianego świadka.

Razin już wtedy miał jasny plan - wrócić do Donu, zebrać dużą armię i wstrząsnąć „państwo moskiewskie”. Jeśli się powiedzie, Razin miał nadzieję, że spróbuje korony rosyjskiego cara. W razie niepowodzenia ucieknie do Turcji, a tam ukryty skarb bardzo mu się przyda. Ale wydarzenia potoczyły się inaczej niż planował legendarny ataman. W bitwie pod Simbirskiem Stenka został ranny, a 14 kwietnia 1671 r. jego towarzysze broni przekazali Razina władzom carskim. Wkrótce został stracony.

Naukowcy od dawna poszukują skarbu Razina. Wersja astrachańska jest uważana za najbardziej obiecującą. Organizacja poszukiwań podwodnych wymaga jednak dużego wysiłku i, co najważniejsze, inwestycji finansowych.

mapa prowincji Samara

SKARB W KRASNOARMEISK
Emeryt z Krasnoarmejska (obwód saratowski) znalazł w swoim ogrodzie skarbnicę złotych przedmiotów o łącznej wadze 2,8 kg. Zostało to ogłoszone we wtorek w administracji obwodu krasnoarmejskiego regionu.

Żelazna skrzynia, w której emeryt znalazł 517 starych złotych monet, złotych łańcuszków, pierścionków i bransoletki, została w ziemi przywieziona na jego prośbę do ogrodu z miejsca przyszłej budowy kościoła św. Piotra i Pawła w Krasnoarmejsku, Raporty Interfax.

Obecnie historycy i pracownicy inspekcji skarbowej ustalają wartość skarbu, z czego 50% zgodnie z prawem należy do właściciela znaleziska.

Emeryt zamierza przekazać część środków na budowę kościoła św. Piotra i Pawła.

SOSNOWO-MAZIŃSKI SKARB
kompleks miedzianych przedmiotów datowanych na późną epokę brązu (XII-XI wiek p.n.e.). Otwarty w 1901 r. w pobliżu wsi. Sosna Maza (dzielnica Chwalyńska w obwodzie saratowskim). W skład skarbu (masa całkowita 21 kg) wchodzi 58 szerokich jednosiecznych narzędzi (sierpy lub kosiarki do oczyszczania gruntów ornych), 5 sztyletów z ostrzami w kształcie liści i ażurowymi rękojeściami, 4 celty i 1 sztabka z brązu.
Podobne rodzaje sztyletów były powszechne w północnym regionie Morza Czarnego i na Kaukazie w późnej epoce brązu i sięgają form wytwarzanych w centrach metalurgicznych Zakaukazia i Iranu (zwłaszcza w Luristanie). Rzeczy prawdopodobnie należały do ​​przywódcy związku plemiennego lub jednego z plemion zamieszkujących stepy.
Dosł.: Merpert N. Ya., O elementach Luristanu w skarbcu z Sosnowaja Maza, w zbiorze: Skrócone sprawozdania z raportów i badań terenowych Instytutu Archeologii Akademii Nauk ZSRR, ok. 1930 r. 108, M., 1966.


ROSYJSKIE MONETY W SKARBACH WOŁGI
Rosyjskie monety w skarbach środkowej Wołgi z XIV - pierwsza połowa XV wieku.

Studium związku między rosyjskim obiegiem monetarnym a obiegiem monetarnym sąsiednich regionów w XIV-XV wieku. jest dość ważne w badaniu całego kompleksu stosunków gospodarczych tego okresu. Szczególne miejsce, z oczywistych względów, zajmuje kwestia relacji między rosyjskim a tatarskim systemem monetarnym.

Od ponad stu pięćdziesięciu lat problem ten pozostaje aktualny dla badaczy historii i kultury księstw północnej Rosji i państwa moskiewskiego. Analizując skład obiegu monetarnego Złotej Ordy, P.S. Sawieliew zwrócił uwagę na obecność monet rosyjskich w regionie Wołgi (Savelyev P.S., 1858). Dość ostro kwestia ta została podniesiona w pracach A.V. Oresznikow „Okulowski skarb rosyjskich pieniędzy” i II Tołstoj „Pieniądze wielkiego księcia Dmitrija Iwanowicza Donskoja” (Oriesznikow A.V., 1908; Tołstoj II, 1910). W latach 40-50. XX wiek ten temat został poruszony przez G.B. Fiodorow, I.G. Spasski, V.L. Yanin (Fiodorow GB, 1947; Spassky IG, 1956; Yanin V.L., 1956). I obecnie kwestia ta pozostaje jedną z najistotniejszych, o czym świadczą prace G.A. Fedorova-Davydova, AM Kolyzin i inni badacze. Jednak głównym tematem, który przyciąga uwagę archeologów i numizmatyków, jest ocena roli wpływu systemu monetarnego Złotej Ordy na proces wznawiania własnych monet przez Wielkie Księstwa Moskiewskiego, Riazania i Suzdal-Niżny Nowogród w XIV wiek (Fedorov-Davydov GA, 1981, 1989; Kolyzin A.M., 1994, 1998; Kisterev S.N., 1998). Badany jest również problem obiegu monet Złotej Ordy na terytorium Rosji (Fedorov-Davydov G.A., 1960, 1963; 1981 itd.). Rozważano obieg monet rosyjskich w regionie Wołgi w pierwszej połowie XVI wieku (Spassky I.G., 1954). Jednocześnie udział monet rosyjskich w obiegu monetarnym ziem tatarskich XIV-XV wieku nie był jeszcze przedmiotem osobnego opracowania, chociaż prawie każda praca dotycząca historii obiegu pieniężnego lub numizmatyki tego okresu dotyka tego tematu w takim czy innym stopniu. W trakcie tworzenia sumarycznej topografii rosyjskich skarbów XIV - pierwszej połowy XVI wieku. stało się możliwe bardziej szczegółowe rozważenie tego zagadnienia, które jest przedmiotem niniejszego artykułu.

Górną granicą chronologiczną okresu, do którego należą badane skarby, jest ostatnia ćwierć XIV wieku, czyli początek własnego mennictwa w księstwach rosyjskich. Dolna granica to połowa XV wieku. czyli koniec panowania Wasilija II i moment zaprzestania odbioru monet rosyjskich w regionie Wołgi. Załącznik zawiera zestawienie informacji o skarbach pochodzących z rozpatrywanego obszaru.

Do tej pory znanych jest co najmniej 15 datowanych skarbów z tego okresu, znalezionych w regionie Wołgi i zawierających rosyjskie monety (w tym przypadku monety Hordy z kontrasygnatami Riazana należy również uznać za rosyjskie).

Dokładniejsze informacje o kladach podano w Dodatku, aw Tabeli 1 przedstawiono główne dane niezbędne do analizy ich składu. Znaleziska z regionu Wołgi charakteryzują się następującymi cechami.

Po pierwsze, bardzo mały procent monet rosyjskich. Waha się od 0,01% (Karatun, 1986, nr 3) do 4,20% (Rybuszka, 1915, nr 2) i tylko w ogromnym skarbie Svetin z 1936 (nr 8) wynosi 13,36% całości.

Po drugie, wielkość skarbów jest bardzo duża. Tylko jedna z nich, najbardziej wysunięta na południe, zawiera mniej niż 500 monet (Rybuszka, nr 2), podczas gdy w pozostałych dziesięciu liczba monet waha się od 556 (Nimich-Kasy, nr 11) do prawie 9000 sztuk (Svetino, nr 8)*. Dla porównania, w pozostałej części terytorium, gdzie w ówczesnych skarbach znajdowano monety księstw rosyjskich, znaleziono tylko osiem skarbów zawierających ponad 500 monet.

Trzecią rzeczą do odnotowania jest to, że omawiany region jest miejscem największej koncentracji skarbów Złotej Ordy z końca XIV - początku XV wieku.

Tabela 1. Pierwszy okres. Skarby Wołgi z końca XIV - pierwsza połowa XV wieku. z rosyjskimi monetami.

Miejsce i rok odkrycia

Randki

Liczba monet rosyjskich

Liczba monet Juchid

Razem (100%)

Rejon Kamyszyński.

Ser. Lata 90. XIV wieku.

Rybuszka, 1915.

Ser. Lata 90. XIV wieku.

Karatuń, 1986.

>25000 (99,99 %)

> 500 (99, 8 %)

Mały tolkijski, 1881.

Przełom XIV-XV wieku.

1 grudnia XV wiek

"kilka"

"większość"

Tetyuszi, 1907.

Svetino, 1936.

Christoforowka, 1873

Początek 2 grudnia XV wiek

Sosnówka, 1911.

Kon. 2 grudnia XV wiek

Nimich-Kasy, 1957.

1 trzecia XV wieku

Semenówka, 1962.

2. kwartał XV wiek

Karaulnaja Góra, 1957.

Początek 2. kwartał XV wiek

Środek, 1962.

Kon. 1430 - początek. 1440s

Lokalizacja nieznana, lata 90.

"kilka kilogramów"

"kilka"

Według G.A. Fedorov-Davydov odkryto tu ponad 40 skarbów zawierających wyłącznie monety Jochid, ukrytych w latach 1380-1440. Spośród 24 skarbów, które nie zawierają monet rosyjskich i których rozmiary są dokładnie znane, tylko 7 zawiera więcej niż 500 monet (Fiodorow-Dawidow G.A., 1960; Fiodorow-Dawidow G.A., 1963; Fiodorow-Dawidow G.A., 1974). Widoczna jest następująca prawidłowość: w małych skarbach, które w tamtym czasie najdokładniej odzwierciedlają skład realnego obiegu pieniężnego określonego terytorium i które przeważają ilościowo, nie ma monet rosyjskich, a jeśli weźmiemy pod uwagę skarby duże, to rosyjskie monety są obecne w dwóch trzecich takich znalezisk.

Na podstawie powyższych danych należy stwierdzić, że pomimo pozornej obfitości skarbów zawierających rosyjskie monety w regionie Wołgi, przenikanie monet rosyjskich księstw do obiegu monetarnego Złotej Ordy w całym analizowanym okresie było bardzo nieznaczne i praktycznie nie odgrywały roli w lokalnym obiegu pieniądza, występując w zasobach jedynie w ramach dużych oszczędności. Wielokrotnie zwracano uwagę na wielkie znaczenie dla rosyjskich księstw szlaku nadwołżańskiego (Mets N.D., 1974, s. 55 itd.). Powstaje pytanie o własność tych skarbów. Jedną z najbardziej prawdopodobnych kategorii ich właścicieli można nazwać kupcami, którzy prowadzą działalność handlową nie tylko na rynku lokalnym, ale i zachodnim - rosyjskim (założenie to jest szczególnie przekonujące dla skarbu Svetinsky'ego). Pośrednim potwierdzeniem tego jest fakt, że prawie wszystkie duże skarby regionu Wołgi z rosyjskimi monetami znaleziono na brzegach rzek dorzecza Wołgi, które były naturalnymi szlakami transportowymi i handlowymi.

Ponadto materiał ze skarbów żywo ilustruje kryzys polityczny i upadek Złotej Ordy; w efekcie znaczny spadek intensywności stosunków handlowych między rosyjskimi księstwami a regionem Wołgi. W środkowej Wołdze znane są tylko trzy skarby, składające się ze srebrnych monet rosyjskich i tatarskich, które można datować na lata trzydzieste - początek lat czterdziestych XV wieku (Skarby nr 12, 13, 14).

Wytłumaczeniem tego mogą być fakty z historii politycznej regionu Wołgi: po kampanii Timura przeciwko Wołdze i porażce największych miast Złotej Ordy, po utracie przez Tochtamysza realnej władzy politycznej, trwała nieustanna walka między stosunkowo słabymi pretendentami do najwyższej władzy w Hordzie. Jednocześnie żadna z walczących stron nie była w stanie osiągnąć nawet tak efemerycznej jedności swoich ziem, jaka była pod rządami Tochtamysza. (Patrz np.: Grekov B.D., Yakubovsky A.Yu., 1998, s. 249-312 itd.). W życiu gospodarczym taki stan rzeczy oznaczał ciągłą i coraz większą niestabilność. Upadek miast doprowadził do zaprzestania bicia i obiegu własnych monet już w drugiej ćwierci XV wieku (Fiodorow-Dawidow G.A., 1960, s. 129; 1994, s. 209, 210). i, co najważniejsze dla obecnej pracy, doprowadziło do zerwania lub gwałtownego zerwania więzi handlowych z księstwami rosyjskimi. Skarby zawierające monety rosyjskie i związane z okresem drugiej połowy lat czterdziestych - połowy lat siedemdziesiątych XV wieku są w tym regionie nieznane.

W drugiej połowie XV wieku. W życiu politycznym i gospodarczym Europy Wschodniej zachodzą duże zmiany. Zjednoczenie ziem rosyjskich pod rządami Iwana III pociągnęło za sobą - co wyraźnie widać po materiale spiżarni - rozwój stosunków handlowych państwa moskiewskiego, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. W tym czasie rosyjskie monety pojawiają się ponownie w środkowej Wołdze. Jednak skład skarbów i obszar ich rozmieszczenia, a także prawdopodobnie przynależność społeczna ich właścicieli, są uderzająco odmienne od poprzedniego okresu. Dlatego rozważmy razem wszystkie skarby regionu Wołgi z XIV - pierwsza trzecia XVI wieku. jest to możliwe tylko na tle ogólnego obrazu powstawania kladu na ziemiach rosyjskich. W niniejszej pracy nie stawia się takiego celu, choć nie można kwestionować jego trafności.

SKARBY WSI LOCH

Mieszkańcy starej wioski Saratów o zabawnej nazwie Lokh czekają na duże zmiany. Władze zdecydowały o przekształceniu wsi w nowe centrum turystyczne. Ich zdaniem przyniesie to pieniądze i da impuls do rozwoju osady. Jednak nie wszyscy Lokhovici są zachwyceni taką perspektywą.

Wieś Lokh jest prawie starsza niż centrum regionalne. Nic więc dziwnego, że widoków jest tu aż nadto. Jednak sama nazwa osady jest o wiele ciekawsza. Mieszkańcy, słysząc skierowane do nich „lohi”, wcale nie są zawstydzeni, ale wręcz dumni. A kiedy nazywa się ich frajerami, poprawnie je poprawiają: jesteśmy Lochowicami.

Osoba, która zna historię swojej wsi i kocha swoją małą ojczyznę, nie będzie zawstydzona jej nazwą. A historia naszej wsi sięga wieków, do czasów Iwana Groźnego. Wtedy wieś nazywała się Kudeyarovka, a wieśniacy nazywali się Kudeyarovtsy.

Zbójca i jego rodzina mieszkali w jaskini pośród skarbów zdobytych podczas najazdów. A naprzeciwko Kudeyarova Gora jest kolejna góra - Karaulnaya. Podobno do tej góry prowadziło podziemne przejście z Kudeyar do trzech podziemnych magazynów - na złoto, srebro i drogocenną uprząż dla koni. Ludzie, którzy słyszeli o Kudeyar, nazwali to miejsce Kudeyar Log - legowiskiem rabusiów. Jego imię wkrótce stało się legendarne, a dźwięczne „r” z czasem zmiękło, a wieś zaczęła nazywać się Lokh.

Wieś jest dogodnie położona nad małą rzeką, otoczona ze wszystkich stron leśnymi wzgórzami, wśród których znajduje się słynna Kudeyarova Gora. Według jednej wersji góra nosi imię złodzieja Kudeyara, współczesnego Iwanowi Groźnemu.

Góry i jaskinie porośnięte legendami, źródło z najczystszą wodą, stary młyn, zrujnowana świątynia Michała Archanioła, w której zachował się dwustuletni obraz – to wszystko i wiele więcej przyciąga turystów.

Jak mówią miejscowi, skarby rzeczywiście znajdowano w pobliżu wsi. Na jednym z miejsc jeden z mieszkańców wykopał kilka wiader z monetami. To prawda, że ​​pieniądze nie były złotem, ale miedzią. Takie znalezisko z trudem podniosłoby poziom życia w wiosce liczącej tysiąc osób.

Dlatego kierownictwo Loch podjęło się aktywnego rozwoju turystyki. To z kolei przyczyni się do rozwoju samej wsi. A takie prace już trwają. Lokh znajduje się już na liście 10 najlepszych tras turystycznych regionu Saratowa.

W międzyczasie mieszkańcy Saratowa, nie czekając na rozwój infrastruktury turystycznej, często samochodem odwiedzają legendarne miejsca. Każdy ma inne zdanie na temat tego, co widzi. Niektórzy zgadzają się z władzami i uważają, że konieczne jest rozwijanie wsi i przyciąganie turystów. Inni mają inny punkt widzenia: wręcz przeciwnie, pielgrzymka odwiedzających doprowadzi do degradacji środowiska i naruszy dziewiczy charakter wsi.

Jednocześnie zarówno mieszkańców wsi, jak i turystów łączy przekonanie, że wieś powinna żyć. A niezwykła nazwa stanie się rodzajem atrakcji, która zainteresuje wielu. A potem, mieszkańcy wsi są pewni, wszyscy będą wiedzieć, że Lokh to nie tylko rodzaj drzew, krzewów, klątwa i gatunek łososia, ale także wieś bogata w swoją historię w powiecie Nowoburaskim w obwodzie saratowskim.

SKARBOWANE SKARBY
Nie przekaż skarbu nikomu innemu, ale tylko mnie i mojemu domowi, mojemu synowi, mojej córce lub moim wnukom. W czasach starożytnych, kiedy banki nie zostały jeszcze wynalezione, ludzie nie mogli bezpiecznie przechowywać pieniędzy, zwłaszcza otrzymywania odsetek za bezpieczeństwo. Czas zawsze był burzliwy, poczynając od ataków Turków i Tatarów na zdobywców, a ludowi buntownicy zabierali pieniądze zarobione krwią i potem.
Tak więc podejrzani ludzie ukrywali swoją stolicę w różnych kryjówkach, w piwnicach i ścianach własnych domów lub zakopywali skarby w lasach i jaskiniach. Aby z czasem nie zapomnieć o odnalezieniu swoich kosztowności, ludzie musieli rysować mapy wskazujące miejsce. Wszystko zostało narysowane na kartach, które później miały pomóc właścicielowi znaleźć jego rzeczy. Jednak z różnych powodów właściciele skarbu nie mieli czasu na wyciągnięcie kosztowności ze skrytki. Czas mijał, z czasem zawaliły się wszystkie budynki, przebudowano ulice, zniknęły drzewa, zaorano pola. Wszystko szło jak zwykle, bo życie i postęp nie stoją w miejscu. Ale w starożytności ludzie rzucali bardzo straszne czary na tych, którzy ośmielili się wycinać drzewa lub burzyć domy.
Takie zaklęcia mają wielką śmiertelną moc na tych, którzy nie zdobywają, nie budują, ale niszczą i rabują, wykorzystując pracę innych ludzi. Zakopując skarb, zawsze starali się rzucić na niego czar, niezależnie od tego, czy skarb znajdował się w ziemi, czy w ścianie budynku. Zaklęcia dotyczyły następującej historii: - „Nie dawaj skarbu nikomu innemu, ale tylko mnie i mojemu domowi, mojemu synowi, mojej córce lub moim wnukom.” Rzucając zaklęcia modlili się bardzo szczerze, a czasem nawet czynili poświęcenie. Ofiarą najczęściej okazywał się baranek zabity w miejscu pochówku kosztowności, według pogańskich wierzeń duch zabitego zwierzęcia niezawodnie ochroni skarb przed obcymi.
Przeklęte skarby są bezpiecznie ukryte przed ludźmi. Dlatego nie jest łatwo znaleźć skarb. W końcu, ile skarbów znaleziono na kartach, ale wszystkie te skarby były strzeżone przez zaklęcia, które miały szkodliwy wpływ na znalazcę. Poszukiwacze skarbów z reguły nie znają odpowiedniej modlitwy, która uchroniłaby ich przed zaklęciem i korzystając ze skarbu skazują nie tylko siebie, ale i swoją rodzinę na ogromne kłopoty. Szczególnie niebezpieczne jest zabieranie przedmiotów kultowych należących do kościołów, mogą to być ikony, krzyże i różne akcesoria kościelne, w tym pieniądze. Jak mówią legendy, człowiek nie przeżyje nawet roku, straci rozum, a jeśli nie pokutuje i nie odda wszystkiego, co znajduje się w świątyni, czeka go śmierć. W tym przypadku uważa się, że sam Pan karze sprawcę i jego rodzinę aż do siódmego pokolenia. Dlatego uważa się za niebezpieczne celowe poszukiwanie skarbu w celu wzbogacenia. Skarby kościelne mogą być niebezpieczne
Ale jeśli przypadkiem znajdziesz skarb, aby uniknąć kłopotów od siebie, powinieneś oddać go do świątyni, gdzie będą modlić się za jego właściciela i znalazcę lub rozdać bogactwo wszystkim potrzebującym, oddaj go do budynku publicznego .
Albo skarb może zostać przeniesiony do muzeum, wtedy stanie się publiczny i nic nie zagrozi Twojemu bezpieczeństwu. Za to otrzymasz honor i chwałę, a czar ominie. Jak szukać skarbów? Niedaleko Kamieńca w 1960 roku odnaleziono skarb, który okazał się nie przeklęty. Ale w tej okolicy uporczywie krążą legendy o zaprzysiężonych skarbach buntowników podolskich. Bez względu na to, ile osób ich szuka, nie można ich znaleźć, ponieważ są przeklęci.
Według powszechnych wierzeń skarby mogą przez pewien czas czarować. A kiedy nadejdzie czas, same skarby otwierają się na ludzi. Ponadto rzucający może nawet określić, kto dokładnie znajdzie skarb. Rzeczywiście, według legend, ukraińscy Kozacy rzucali czary na swoje skarby, aby skarb znalazła osoba, która wyda pieniądze na dobrobyt ludzi, aby zbudować ich szczęście i dobrobyt. A skoro nikt jeszcze nie znalazł rzeczy kozackich, oznacza to, że wciąż czekają na odpowiednią osobę.

Legendy o skarbach Stenki Razin - Peskovatka.
Legendy przekazywane z ust do ust wskazują, że największy skarb Stenki Razin spoczywa na kopcu w pobliżu wsi Peskovatka w rejonie gorodiszchenskim. Legendy mówią, że na krótko przed własną egzekucją Razin popłynął do Peskovatki na pługu załadowanym do góry skarbami, złotem i srebrem. Gdy nadszedł przypływ, wraz z przyjaciółmi przysypał pług ziemią i dla znaku posadził wierzbę na utworzonym kopcu. Ale wtedy dzielny ataman i jego wspólnicy nie wiedzieli, że nie pożyją długo i nie będzie komu iść po skarb. Ataman przed śmiercią był torturowany, ale nie ujawnił miejsca, w którym ukrył skarb.
Od tego czasu minęło wiele lat, a każdy chętny przyjeżdża do Peskovatki w nadziei odnalezienia cennej wierzby, wskazującej na skarby. Gdzie ukryte są skarby Stepana Razina. Nawet za życia Razin był przez wielu uważany za czarownika, nasi współcześni twierdzą, że po śmierci jego duch przechadza się po miejscach dawnej „chwały” i strzeże ukrytych skarbów, strasznie przerażając łowców skarbu atamana. Skarb „Shatrashansky” przypisywany jest skarbom Razina pozostawionym w regionie Wołgi.
Legendy mówią, że król rabusiów Donu zakopał skarb we wsi Shatrashany. Plotki głosiły, że po śmierci Stenki jego duch omal nie wystraszył jednego z wołgańskich wozideł w miejscu, gdzie rzekomo ukryto skarby Shatrashansky. Sądząc po legendach, Razin miał tendencję do ukrywania zrabowanych kosztowności w kopcach, wzgórzach i innych. Wszyscy więc wiedzą, że szykowny ataman miał zwyczaj ukrywania na wzgórzach prawego brzegu Wołgi garnków ze złotem i innymi kosztownościami. Według plotek całe wybrzeże Wołgi roi się od takich skarbów, od Astrachania po regiony Samary i Saratowa. Starożytna mapa regionu Saratowa Najsłynniejszy skarb jest zakopany w kopcu znajdującym się w pobliżu wsi Bannovki w obwodzie saratowskim. Ciekawostką jest, że miejsce ukrycia skarbu znajduje się pomiędzy wioską Zolote a ujściem rzeki Bolszoj Erusłan.
Mówiono, że nazwa tej wsi nie została nadana przypadkowo. We wszystkich tych przypadkach logika Razina jest całkiem zrozumiała. W końcu rabusie często wpadali w tarapaty, a kosztowności ukryte przez atamana w nadmorskich pagórkach pomogły bandytom Razina przetrwać w złych momentach ich życia. Nikt nie może podać dokładnej odpowiedzi, ile złotych „składów” spoczywa na wzgórzach Wołgi. W samym Wołgogradzie, niedaleko caryckiego kościoła Świętej Trójcy, w 1914 roku nastąpiła awaria ziemi, znaleziono w niej trumny i kilka szkieletów. Okazało się, że zawalenie nastąpiło na początku podziemnego przejścia prowadzącego bandytów Razina na miejskie molo. To tam wyładowywano kosztowności skradzione miejscowym kupcom. Ale nikomu nie udało się przejść przez przejście podziemne, ponieważ ziemia wciąż się zapadała i nikt nie chciał ryzykować życia. Skarby Stepana Razina - tajemnica dla poszukiwacza skarbów.
Do tej pory poszukiwaczy skarbów nawiedza wąwóz, położony dziesięć kilometrów od dawnej Danolovki, zwany „więzieniem Stenka”. Znajduje się tuż nad Kamyszynem, wzgórzem Urakov i klifem Stenkin. Według legendy w tych miejscach kryje się większość skarbów wykradzionych królewskiej szlachcie i złapanych przez rabusiów.
To pod Kamyshinem ukryty jest diament o niesamowitej wielkości i urodzie, który Razin zdobył podczas kampanii perskiej.


SKARBY NA WIELKIEJ ROSYJSKIEJ RZECE - WOŁGA
Wołga, jako jeden z najważniejszych szlaków komunikacyjnych w Rosji, nie mógł nie przyciągnąć uwagi poszukiwaczy skarbów. I jest coś. Duże walory materiałowe przeniosły się również wzdłuż arterii, która była tak atrakcyjna dla przewoźników cargo. A liczni rabusie polowali na kosztowności kupców, kupców i urzędników państwowych, z których niektórzy polowali tam przez wiele lat. Więc jaki skarb można znaleźć poruszając się wzdłuż niekończących się brzegów Wołgi?
Oto, co pisze na ten temat Leonid Sieriebriakow, wielki znawca tych miejsc, miłośnik starożytności i zawodowy poszukiwacz skarbów: „Po dziesięcioleciach żmudna praca, oparta na przypadkowych znaleziskach i lokalnej literaturze historycznej, unikalna koncepcja skarby regionu środkowej Wołgi zostały opracowane. Wszystkie zakopane skarby zostały warunkowo podzielone na domowe, rabunkowe, militarne, kulturalne i historyczne. Najpierw zrozummy, jak i dlaczego powstają skarby.
Skarb jest zwykle uważany za zbiór różnych przedmiotów, które łączy jeden znak - miejsce pochówku. Może być wyrażona w biżuterii, przedmiotach gospodarstwa domowego, broni, pieniądzach i dziełach sztuki. Region Wołgi jest bardzo „owocny* dla skarbów, ponieważ doświadczył wystarczająco dużo „trudnych czasów”, które przyczyniły się do powstania skarbów. W przygranicznych i „wolnych” regionach przeszłości, czyli w rejonie środkowej Wołgi, ludzie żyli na ogół „na walizkach” od niepamiętnych czasów. Tutaj skarby miały nieco niezwykły wygląd. Nazywano je zabawnymi - „bankami”. Te ostatnie były budowane wielopoziomowo - do dziesięciu poziomów. Z reguły najniżsi z nich zachowali największe wartości, które uważano za rezerwy na deszczowy dzień lub stan dzieci, wnuków, krewnych. Pozostałe poziomy, im bliżej powierzchni, zawierały mniej kosztowności. Te górne pełniły rolę odwracania uwagi, maskowania i „czasu”. zmiana." Właściciel często wbijał rękę w górny poziom w poszukiwaniu drobiazgów. Trochę weźmie, a jak zarobi, odda] „kredyt”. Takie „banki” pozwalały swoim twórcom przetrwać niespokojne czasy przy minimalnych stratach. Wyobraź sobie, że wpadną do środka szykowni mali ludzie, zmienią twarze i… „bankier” otworzy jeden lub dwa poziomy „banku”. W zależności od ich zużycia, podstawowe wartości, jak życie twórcy banku, pozostały zachowane.
Przy tworzeniu takich „banków” organizatorzy zostawiali różne ślady, które pomagają w odnalezieniu ukrytych, ale nie mówią nic obcym. Przypomnijcie sobie słynnych piratów, którzy na chwilę przed egzekucją rzucili w tłum gapiów mapę pokrytą tajemniczymi znakami i słowami: „Jeśli udało ci się mnie złapać, znajdź moje skarby”1. Co to jest. piękne legendy? Jak wiecie, każda bajka ma realne podstawy...
Zobaczmy teraz, jakie skarby znajdują się w regionie środkowej Wołgi? Na środkowej Wołdze niejednokrotnie znajdowano skarby. Porozmawiajmy najpierw o tych dużych. W Uljanowsku, w połowie lat siedemdziesiątych XX wieku, chłopcy, sortując stare rzeczy na strychu, natknęli się na pudło wypchane starożytnymi orłami, złotymi monetami, diamentami i drogą biżuterią. Kto był właścicielem i kto zachował tak wielkie wartości wśród starych rzeczy na strychu, na zawsze pozostał tajemnicą. To, co zostało znalezione, rozpuszczono w bezdennych „śmietnikach ojczyzny”, dom rozebrano, a na opustoszałym miejscu wybudowano budynek szpitala MSW.
Mniej więcej w tym samym czasie podczas budowy Szkoły Szkolenia Lotniczego znaleziono skarb. W tym przypadku robotnik próbował przyciąć krawędź wykopu łopatą, zapukał ... a złote monety popłynęły strumieniem do jego stóp. Kolejny skarb w granicach miasta został znaleziony na terenie ogrodu Karamzina. To są wielkie znaleziska. Małe z reguły spotyka się podczas prac polowych, wędkarstwa czy pikniku, głównie na terenach wolnych od wody. Na początku lat 70. rybacy znaleźli duży gliniany garnek z królewskimi złotymi i srebrnymi monetami tuż nad brzegiem Zatoki Staromainsky.
Za najbardziej zasobne w skarby miejsce w pobliżu miasta uznaje się płycizny Gołowińskiego, które niejednokrotnie znajdowano tam. Pragnę zaznaczyć, że we wspomnianych przypadkach w pochówkach dominowały miedziane „nikielki Katarzyny”. W regionie Samara Samarskaya Luka jest uznawana za „skarbiec”, w którym wielokrotnie odnajdywano skarby. Ta ostatnia została odkryta podczas wykopalisk starożytnej osady w pobliżu wsi Brusany w sierpniu 1996 roku przez ekspedycję archeologiczną regionalnego funduszu programów społecznych i kulturalnych. W ciągu 40 dni pracy archeolodzy odkryli 5 wczesnych bułgarskich kopców z VII-VIII wne, zbadali 13 pochówków. Niestety, jak się okazało, wszystkie zostały ograbione setki lat temu, ale... Oprócz dzbanków, garnków, strzemion, żelaznych grotów i szczupaków, znaleziono także biżuterię, brązowe bransoletki, pierścionki, srebrne sprzączki. A także przedmioty złote: guziki, trzy "rozety" i folię, najprawdopodobniej upuszczone lub rzucone przez rabusiów, jako nie mające specjalnej wartości. Sądząc po zapomnianych złotych przedmiotach, rabusie mieli dużo więcej szczęścia niż archeolodzy. Nie stwierdzono tego wcześniej w regionie Samara.
Latem ubiegłego roku w obwodzie saratowskim pracownicy miejscowej FSB zatrzymali dwóch obywateli USA i jednego obywatela Rosji, którzy przy użyciu specjalnego urządzenia szukali skarbów. Jak dowiedzieli się czujni strażnicy, internacjonalistyczni poszukiwacze skarbów znaleźli i odkopali kilka grobów należących do starożytnej kultury bułgarskiej. To, co znaleziono, zostało skonfiskowane, a zdaniem ekspertów znaleziska miały jedynie wartość historyczną. Czy naprawdę warto było przelecieć przez ocean i dostać się nad Wołgę, ciągnąc drogie urządzenie za kilka miedzianych i srebrnych monet?


Przypuszczam, że obcokrajowców ogarnęła ekscytacja poszukiwaniem skarbów, za przykładem niektórych Rosjan. Ale częściej zachorują na poszukiwanie skarbów w tych regionach, w których ludzie nie otrzymywali pensji od kilku lat. W poszukiwaniu skarbów preferowane są zazwyczaj brzegi rzek, strumieni i stawów, z którymi wiążą się historyczne i folklorystyczne wydarzenia starożytności lub jakieś historyczne miejsca spotkań. Jakie skarby można jeszcze znaleźć w regionie środkowej Wołgi? Pytanie jest naturalne, a oto kierunki dalszych badań. 31 maja 1223 r. Niedaleko wybrzeża Morza Azowskiego, po pokonaniu wojsk rosyjskich na rzece Kalka, mongolscy Tumenowie skierowali się na północny wschód i najechali Bułgarię Wołgi. Osłabiony stratami poniesionymi w pro. W poprzednich bitwach armia mongolska zdołała zniszczyć tylko starożytne miasto Suvari i po pokonaniu w bitwie pod Bilyars. cofnął się. Jednak jesienią 1236 roku ogromna armia Batu dosłownie spadła na starożytne państwo środkowej Wołgi. Mongołowie spustoszyli i spalili wiele miast i wiosek starożytnego Bulu. gharia, eksterminując wielu cywilów. Na podstawie odnalezionych dotychczas pochówków i pozostałości osadnictwa starożytnej Bułgarii można ocenić wysoki poziom kultury nieżyjącego niegdyś państwa i jego bogactwo. Wszak znajdował się na skrzyżowaniu starożytnych szlaków handlowych. Pozostałości osad bułgarskich znajdują się w prawie każdym regionie środkowej Wołgi: Tatarstanie, Samarze. Regiony Saratowski lub Uljanowsk.
W rejonie Uljanowsk, według kronik historycznych, w rejonie Sengilejewskim można zauważyć pozostałości osady bułgarskiej typu miejskiego, podobno „wczesnej” - stolicy starożytnego chanatu. Kto wie, co utrzymuje ziemie starożytnej stolicy niegdyś potężnego i bogatego państwa?
Porozmawiajmy o skarbach „domowych”. Co dziwne, stworzenie tego ostatniego było częściej wykonywane przez przedstawicieli pięknej połowy populacji - kobiet. Prawdopodobnie, podczas gdy mężczyźni kopali ziemię i walczyli, słabe kobiety były zaangażowane w tworzenie przysmaków yupelire. W długie zimowe wieczory kobiety tkały modele przyszłych broszek, pierścionków, diademów, monistów, koltów, pierścieni na czoło z ciętych sznurków i nici. Następnie modele zostały pokryte gliną. Gdy forma wyschła, wosk wypalił się, a na jej miejsce wlano roztopiony metal. Praca jubilerska nie ograniczała się do odlewania. Najpiękniejsze ozdoby zostały wykonane w podobnej technologii, jakby utkane z najlepszych drutów, a ich koszt w tamtych czasach był znaczny. Osiągnąwszy wyjątkowy rozkwit, dopiero w XI wieku odlewanie brązu i srebra przeszło w ręce mężczyzn, którzy wpadli na pomysł odlewania biżuterii w specjalnych kamiennych formach i komplikowania jej za pomocą rzeźbionych i grawerowanych wzorów.
Jak się okazało, w regionie środkowej Wołgi jest wiele warsztatów jubilerskich. Wykonane w nich dekoracje nie były bynajmniej jednorodne i odzwierciedlały przede wszystkim różnice plemienne. Jak i gdzie rzemieślniczki ukryły swoje rzemiosło i jak wyglądały ich skarby? Zło pogrzebowe było niezwykłe: małe dziewczynki mają tendencję do organizowania „sekretów” w ziemi – małych dołków z kolorowymi papierowymi opakowaniami po cukierkach i innymi błyszczącymi przedmiotami, przykrytymi kawałkami szkła. Ten „sekret” wygląda niezwykle pięknie. Podobnie postępowały starożytne rzemieślniczki, ale… pochówki odznaczały się szczególną tajemnicą – w dniu ochrony głównego skarbu wokół nich powstawały „fałszywe” odwrócenia uwagi, odwracające uwagę od głównego pochówku. Nie można odmówić zaradności pań, zarówno w produkcji biżuterii, jak iw ukrywaniu tej drugiej.
...Bizantyjskie srebro z VI wieku odkryte na dopływach Wołgi w Prsdurals. w szczególności rzadko handlowano naczyniami świątynnymi. Należy przypuszczać, że trafiły tam jako łup bojowy oddziałów słowiańskich.
Również tutaj w Ermitażu znajduje się jedna z najlepszych kolekcji zabytków kultury bizantyjskiej, rozpoznawana na całym świecie. Naczynia, chochle, miski, ozdobne krzyże. W tym prawdziwe arcydzieło - naczynie z IV wieku z postacią pasterza doskonale wpisaną w okrąg, w zamyśleniu siedzącego na półce skalnej. Starożytnemu mistrzowi udało się harmonijnie ugłaskać ideał starożytnego piękna nowymi motywami. Ale to danie zostało znalezione w pobliżu miasta Solikamsk w regionie Perm w jednym ze skarbów. Czasami właściciel starożytnego znaleziska nie zdaje sobie sprawy z jego wartości...
W jednej z wiosek środkowej Wołgi udało mi się znaleźć srebrną bizantyjską chochlę ze starą staruszką, która służyła… jako karmnik dla kur. Kobieta nigdy nie pamiętała, skąd ją wzięła. Teraz nadszedł czas, aby druk mówił o skarbach rabusiów. W czasach starożytnych przez środkową Wołgę przebiegało kilka szlaków handlowych – wschód połączony z zachodem. Pierwsza wzmianka o handlu nugatem wzdłuż Wołgi pochodzi z końca VIII - początku IX wieku. Wschodni szlak handlowy prowadził wzdłuż Dolnej Wołgi, której osią były rzeki Wołga i Don, mijając stolicę Chazarów, miasto Itil, położone u ujścia Wołgi na Morzu Kaspijskim, i do krajów wschód. Na północ od trasy Wołżsk-Don drogi biegły od państwa Bułgarów, położonego nad środkową Wołgą, przez lasy Woroneż do Kijowa i w górę Wołgi. A także przez północną Rosję do regionów bałtyckich.
Stąd na południe, do Donu i Morza Azowskiego, prowadziła nazwana tak później droga Muravskaya. Szli po nim kupcy z północy, z lasów Vyatichi i ci, którzy przenieśli się na północ z krajów Wschodu. Można przypuszczać, że w dawnych czasach nad Wołgą było wystarczająco dużo gangów i gangów. Zapewne w pogoni za zdobyczą dochodziło również do „rozgrywek” wśród rabusiów, które służyły jako powód do ukrycia łupu przed innymi konkurentami.
W folklorze, który przetrwał do dziś, krążą legendy o „bohaterach”, którzy próbowali nawet atakować dopływy Hordy. Zapewne w starożytności osady powstawały na trasie karawan, przeznaczone dla pozostałych karawan, były ośrodkami zbierania daniny, zapewniały bezpieczeństwo karawanom. Przyznaję istnienie w takich osadach podziemnej sieci strzelców rabusiów, którzy tropią karawany kupieckie i ustalają czas i miejsce ataków. Oprócz artylerzystów byli prawdopodobnie tacy, którzy ukryli skradzione towary i wysłali je dalej do miejsc sprzedaży. Nie będziemy rozmawiać o skarbach „ludów gulaszowych *, obywateli i przywódców Wołgi Wołgi oraz bohaterów historii Rosji: Jermaka, Wąsa, Stepana Razina i Emelyapy Putacheva, ponieważ jest to osobny, dość obszerny temat. Jak szukać skarbów?
Ziemia jest jak żywa istota. Jeśli dostaniesz drzazgę w palec, upewnij się, że z czasem sama wyjdzie. Podobnie dzieje się ze skarbami. Zdarza się, że pochówki są wykopywane przez świnie lub mieszkańcy wsi znajdują je podczas prac polowych. Poszukiwacz skarbów powinien pamiętać o głównej zasadzie: sezon polowy zaczyna się po stopieniu śniegu, a kończy wraz z pierwszymi przymrozkami. Skarbów najlepiej szukać nad brzegami strumieni, rzek, stromych zboczy i wąwozów; Przed wyprawą warto przestudiować dokumenty archiwalne, zapoznać się z lokalnym folklorem i… znaleźć skarb we własnej głowie – czyli „policzyć”.
Podam przykład tego stanowiska. Opierając się na legendach i mitach starożytnej Grecji, największy niemiecki biznesmen i archeolog drugiej połowy XIX wieku, Heinrich Schliemann, odnalazł Troję! Zaangażuj swoją intuicję i podświadomość: wiele największych odkryć naukowych po raz pierwszy miało miejsce w podświadomości - rosyjski naukowiec Dmitrij Mendelejew wymyślił we śnie „Tabelę okresową pierwiastków chemicznych”.
Kiedy znajdujesz skarb, wraz ze zwycięskim wywyższeniem, pojawia się poczucie rychłych zmian w życiu: tak, jakbyś czegoś miał być pozbawiony, coś odebrany. Być może szczęście w życiu zostanie utracone dla innych z powodu skarbu, zdrowia lub samego życia. To prawda, że ​​o takich rzeczach nie mówi się ani nie pisze. Pamiętaj o niezmiennej zasadzie: skarb nie powinien być celem twojego życia! Przez lata poszukiwań skarbów wydedukowałem kolejną niezmienną zasadę: aby nadeszło szczęście, potrzebujesz… pecha. Dokonałem tego odkrycia, gdy na ruinach starożytnej stolicy królestwa Bułgarów znalazłem swoje pierwsze skarby, ale nie wyprzedzę siebie, historia wyprawy jest przed nami.
W niedalekiej przeszłości ludzie, po znalezieniu depozytu, ponownie go zakopali z obawy przed represjami ze strony „rodzimego” państwa. (Sprawdź kodeks karny i statystyki zatrzymanych poszukiwaczy skarbów z przeszłości.) Opowiem ci sprawę, która wydarzyła się kilka lat temu. Mężczyzna znalazł pudełko ze starymi sowieckimi monetami i żartobliwie wspomniał, że znalazł wielki skarb. Po pewnym czasie został wezwany do „władzy” i zażądał zwrotu tego, co zawłaszczył. Kiedy „poszukiwacz skarbów” żałował, że znalazł sowieckie pieniądze, nie uwierzyli mu. Ledwo mężczyzna wyszedł.
To prawda, teraz czasy się zmieniły, teraz ten, kto znajdzie skarb i zdoła udowodnić, że „nikt nie jest wart”, otrzymuje go jako swoją własność. Może nastąpiło jakieś przebudzenie wśród poszukiwaczy skarbów. Miejsca, w których kiedyś znaleziono skarby, są ponownie badane, a im mniejsze były poprzednie znaleziska, tym większe prawdopodobieństwo znalezienia „prawdziwych skarbów”.
Inny mój przyjaciel, Wasilij N, po przeczytaniu w jednym z magazynów o zagranicznych firmach poszukujących skarbów, postanowił podejść „profesjonalnie” i uruchomić poszukiwanie skarbów. Do szybkich i udanych poszukiwań kupiłem poszukiwacza skarbów za astronomiczną sumę „zielonych” monet. Nazywał się „Fischer” i był hybrydą wykrywacza min z komputerem. Urządzenie pokazywało na malutkim ekranie nie tylko to, co zostało znalezione w ziemi, ale także „oceniało” znalezisko i określało koszt w kursach różnych banknotów.
Po przetestowaniu urządzenia w ogrodzie i znalezieniu kilku skrzywionych gwoździ i zardzewiałego łożyska, N. zaproponował, abym poszedł z nim po prawdziwe skarby. Wyspa Wołga została zidentyfikowana jako miejsce badań, gdzie wielokrotnie znajdowano miedziane nikielki „Katarzyny”.
Pod koniec pierwszej godziny poszukiwań urządzenie ogłosiło znalezisko głośnym „daj” i pokazało na ekranie stertę złotych monet na głębokości około metra. Po rozsypaniu piasku w mgnieniu oka „kopacze” znaleźli w płytkim otworze stos korków z lokalnie produkowanych butelek po piwie. Korki „Fischer” pomyliły się ze srebrem. Zardzewiały kawałek żelaza z silnika zaburtowego, jakby drwiąc, nazwał… sztabką platyny! W końcu Wasilij musiał rozstać się z drogim zagranicznym „asystentem”.
Od kilku lat z rzędu zwiedzam ruiny stolicy niegdyś potężnego królestwa Bułgarów, używając niedrogich urządzeń do poszukiwania antycznych skarbów, ale specjalnych metod, które nigdy mnie nie zawiodły i pomogły mi znaleźć dość rzadkie rzeczy. Jestem przekonana, że ​​skarbów najlepiej szukać o świcie, najlepiej po deszczowym dniu.
Mistycyzm nie ma z tym nic wspólnego: deszcz niszczy ziemię i szybciej oddaje „obce”. ;..XIII wiek przyniósł ludom środkowej Wołgi niezliczone nieszczęścia. Cywilizacje zginęły pod kopytami koni mongolskich, jedną z nich jest starożytne państwo Wołga Bułgaria.
Z ciekawości, po zakupie podręcznika „Eseje o historii i kulturze chanatu bułgarskiego” wydanego w Kazaniu w skromnym nakładzie, na początku lat 90. zainteresowałem się miejscem, w którym znajdowała się stolica starożytnego państwa w XIII wieku. stulecie. Przed wyjazdem dokładnie przestudiowałem księgi informacyjne i zapoznałem się z nowoczesną rekonstrukcją miasta. Przyjechałem na miejsce i dowiedziałem się, że co roku wraz z nadejściem upałów zaczyna się polowy sezon archeologiczny. Nie trwa to długo - półtora miesiąca; Winne są finanse, a raczej ich brak.
Po wędrówce po wykopaliskach i rozmowach z archeologami dowiedziałem się, że wąwóz znajdujący się za wykopaliskiem istniał już w XIII wieku. W pobliżu przylegał do niego rynek miejski. Przyznał, że podczas szturmu miasta przez wojska Batu jesienią 1236 r. rynek działał - kupcy sprzedawali swoje towary do końca - nie opuszczaj najeźdźców! Przez siedem wieków wąwóz rozrósł się i pochłonął część targowisk. Zasugerował, aby kupcy ukryli w wąwozie pieniądze i inne kosztowności, o które się targowali. Kolejne naloty potwierdziły hipotezę, ale znalazłem tam nie tylko monety...
Uzbrojony w łopatę postanowiłem sprawdzić warstwę kulturową. Wyrzucił grudkę ziemi, potem drugą, trzecią i… był zdumiony: natknęły się spalone ludzkie kości. A wraz z kośćmi dorosłych i małych - dzieci! Wydaje się, że mieszkańcy miasta, młodzi i starzy, zostali zapędzeni do wąwozu, otoczeni drewnem opałowym i podpaleni. To straszne, ludność całego miasta została zniszczona w tak barbarzyński sposób!
Na dnie wąwozu znalazłem też dziwne naczynie, które mogło być pociskiem zapalającym do rzucania średniowiecza, który spowodował śmierć nieszczęsnych ludzi. Opiszę to: miedziana, na pierwszy rzut oka, półtoralitrowa butelka, do której wlewano olej, następnie podpalano knot, a pocisk był gotowy do użycia. W tym wąwozie znalazł nie tylko monety starożytnej Bułgarii, ale także innych krajów. Drachmy irańskie, monety królestwa Parvan, środkowoazjatyckie tanga... Jak wynika z moich znalezisk, mieszkali tu także Rosjanie. Ponieważ wśród kości znalazłem wiele nadających się do noszenia miedzianych i srebrnych krzyżyków i ikon... Tutaj też znalazłem pierwszą monetę.
Z pierwszej wyprawy przywiozłem garść brudnych monet – w liczbie 12. Przeglądając katalogi numizmatyczne, dowiedziałem się, że każdy „ciągnie” 200 dolarów!
Dwa z nich są jeszcze droższe! Zaledwie kilka godzin pracy. Warto było jeździć i kopać w błocie! Aby szybciej znajdować monety, bez uciekania się do wykopalisk, opracował specjalne ćwiczenia do treningu widzenia. Wynik przygotowań nie był powolny: po kłótni z jednym towarzyszem w piętnaście minut znalazłem 18 monet! Podczas wykopalisk w Bolgari archeolodzy traktowali mnie jak kolegę. Dlaczego mnie ścigasz? Nie łamię prawa, nie zbieram ziemi, nie chodzę na wykopaliska. Naukowcy zauważyli, że dzięki moim wyjątkowym zdolnościom podczas jednej podróży znalazłem więcej starych monet niż th>! wszyscy są razem przez cały sezon polowy.
Aby znaleźć monety, potrzebujesz nie tylko wyszkolonego wzroku, ale także szczęścia. Aby fortuna zwróciła na ciebie uwagę, powinieneś „poświęcać się” - na początku powinieneś mieć pecha przez długi czas. Wychodzę z koncepcji: jest tylko jeden sukces, ale wiele porażek. Następnego większego znaleziska dokonałem w jednym z małych, niepozornych miasteczek w regionie Wołgi jesienią 1993 roku. Nie odważę się wymienić prawdziwych nazwisk bohaterów tego, co się wydarzyło w obawie przed zwróceniem szczególnej uwagi organów podatkowych lub postaci struktur przestępczych.
A oto, co się stało. Mój dobry przyjaciel, wiejski nauczyciel, nazwę go Iwanow, wiedząc o mojej pasji do starożytności, powiedział< что одна бабушка, вскапывая весной свой огород, нашла глиняную крынку с медными монетами конца XVIII века. Клад весил около 17 кг. Мешали дела, и поехать на место я смог лишь по прошествии нескольких месяцев. Да и додумаешь, великое дело — крынка медных монет! Но Иванов настаивал и в конце концов убедил меня поехать. Приехав в городок, прошли в частный сектор. Во дворе одного из домов нас встретила разбитая старческим артритом сгорбленная старушка лет семидесяти пяти. Создавалось впечатление, ударь гром или обрушься ливень с градом, согбенная бабка отдаст Богу душу прямо на глазах.
Iwanow przedstawił mnie starej kobiecie i poprosił o pokazanie znaleziska. Zaprowadziła nas do domu i pokazała skorupy i 411 wybitych monet w latach 1757-1802. Przekonany, że monety mają jedynie wartość antyczną, wynegocjowałem z nią cenę i zapłaciłem. Potem zaczął pytać, jak i gdzie znalazła swój skarb. Staruszka zaprowadziła nas na skraj ogrodu i pokazała zagłębienie w ziemi. Dziwne, ale od razu miałem pewne podejrzenia. Rozglądając się, zapytałem, kiedy wybudowano jej dom i kto w nim wcześniej mieszkał. Stara kobieta powiedziała, że ​​kiedyś stał tu dom sługi, ale spłonął i kołchoz zbudował dla niej dom na jego fundamencie. Zainteresowało mnie przesłanie o starożytnym fundamencie. Przecież można w nim coś przechowywać! Zacząłem myśleć.
Nieubłagane okoliczności zmusiły ludzi do powierzenia pieniędzy ziemi. Zawsze ci, którzy zakopali skarb, spodziewali się, że wrócą później i zdobędą ukryte. Dla większego bezpieczeństwa kosztowności podzielono na kilka części i schowano w różnych miejscach – niczym labirynt. Mniej wartościowe, bliżej powierzchni, cenniejsze - głębiej. Pierwsza - rozpraszające uwagę skarby można znaleźć przypadkowo podczas rozkopywania ziemi. Okazało się, że babcia mogła znaleźć tylko skarb bezpieczeństwa! Więc „wódz” mógł się ukrywać w pobliżu. Próbując go w ten i inny sposób, zastanawiałem się: gdzie można go ukryć?
Najczęstszym przedmiotem szkolnym jest geometria. Głównymi elementami tej nauki są figury: trójkąt, koło, kwadrat. Ludzie najczęściej myślą w ten sam sposób, „prosto”, ponieważ w szkole uczyli się prostej geometrii, Euklidesa, a nie Łobaczewskiego. Zaczęło się od trójkąta. Stary fundament to jeden punkt, miejsce, w którym była krinka - drugi, ale gdzie jest trzeci? Trzeci wbiegł na skraj ogrodu. Wskazując palcem na „wyliczone” miejsce, zapytałem, co tam było wcześniej.
„Wyrósł krzak czarnego bzu”, odpowiedziała pani domu, „tylko, że został ścięty dawno temu. Aby sprawdzić swoją hipotezę, poprosiłem o przyniesienie widłów i wbiłem je w ziemię z całej siły. A stamtąd dzwoniło * jak dzwon! Zdarzyło się coś niesamowitego.
Wkrótce z ziemi wyłonił się duży ceramiczny kocioł nakryty żeliwną patelnią. Zawierała również monety miedziane, ale w znacznie większej ilości i wadze (do 75 kg). W domu wyprałam monety i poznałam ich wartość. Okazało się, że nawet monety miedziane kosztują od 100 do 470 dolarów. A całkowita ilość starożytnego skarbu okazała się dość duża. Ale możliwe, że nigdy nie znaleźliśmy najdroższego skarbu. Stara kobieta wkrótce zmarła, a nowi lokatorzy najprawdopodobniej nawet nie podejrzewają, że pod ich stopami może kryć się prawdziwy skarb.
Historie o poszukiwaniu skarbów są czasami pełne nie tyle tajemnicy i dramatu, co humoru. Jakoś jeden z moich znajomych poszedł do „szabaszki”. Sprawa jest zrozumiała. Jeśli nie płacą w głównym miejscu pracy, to trzeba samemu szukać zarobków. Tak więc mój Nikołaj pracował jako członek brygady we wsi Ledyashkino, powiat Staromainesky: kierownictwo gospodarki musiało przenieść dom do nowej lokalizacji. Mój przyjaciel musiał wykopać dziurę pod fundament. W pewnym momencie jego łopata uderzyła w coś masywnego. Kiedy wykopali znalezisko i zaczęli je oczyszczać z ziemi, coś żółtego wystrzeliło tępo spod warstwy gliny.
- Złoto! koparki się podekscytowały. "Teraz żyjmy!" H6, gdy pojawiły się zielonkawe plamy tlenku, stało się jasne, że znaleźli sztabkę ze zwykłego mosiądzu. Zabrali go do sklepu i zważyli na wadze. Wlewek został wyciągnięty o 12,5 kg. Ludzie, zwabieni niezwykłym incydentem, sięgnęli do lady. Wszyscy byli ciekawi, czy odwiedzający ciężcy pracownicy znaleźli złoto? A kiedy jedna ze starych kobiet przypomniała sobie, że w miejscu, w którym wykopali dół, mieszka miejscowy bogacz, w ogóle zaczęło się trochę podniecenia. Wiadomość o odkryciu dotarła również do władz lokalnych. Władze były zaniepokojone, a nawet nakazały wysłanie sztabki do zbadania. Eksperci potwierdzili, że rzeczywiście był to mosiądz, ale namiętności nie opadły. Musiałem pilnie zakończyć pracę i odejść z moim niefortunnym znaleziskiem.
Dlaczego nie wyrzucę sztabki? – zapytał Nikołaj. - Ok powiem. Widzisz, mosiądz wchodzi do produkcji w standardowych prętach i wlewkach. Znaleziona sztabka jest wyraźnie niestandardowa, ktoś ją specjalnie odlał. Pytanie brzmi, po co? Dlaczego ktoś musiał rzucać pociski z prętów? Im dłużej o tym myślałem, tym bardziej rosła moja pewność siebie - sztabka coś chowała w środku.
Cierpiałam długo, aż przeczytałam gdzieś, że w starożytności w metalowych sztabkach kryły się wielkie wartości. Ułożono je w żelaznej lub glinianej skrzynce i wypełniono metalem. Temperatura topnienia stali jest wyższa niż mosiądzu, a kosztownościom nic nie zrobiono. Z pozoru taki placek nie przedstawiał dużej wartości, ale w rzeczywistości był bezpieczny! Możesz go „otworzyć” tylko przez przepiłowanie górnej skorupy lub stopienie.
Oczywiście w słowach właściciela sztabki było trochę prawdy. W starożytności istniał niezwykły sposób przechowywania kosztowności w skarbach. Ponadto oględziny nie dały pozytywnych wyników. Tak postępowali rabusie starożytności... Kosztowności przeznaczone do ukrycia zagniatano w glinie. Zrobili marionetkę. Po wyschnięciu wypełniano go miedzią, brązem lub ołowiem. Okazało się, że wlewek można otworzyć tylko piłując go piłą do metalu. Ale to nie wszystko. Na zewnątrz sztabka została ponownie pokryta grubą warstwą gliny i spalona w ogniu. To dzieło „zbójeckiej sztuki” można było bezpiecznie wyrzucić na drogę lub zakopać w ziemi – domowy „sejf” praktycznie nie różnił się od zwykłego bruku.
Co można dodać na zakończenie? Około trzy lata temu dwóch mieszkańców Uljanowsk, na brzegach jednego z dorzeczy Wołgi, znalazło gliniany garnek z miedzianymi monetami - przypuszczalnie z czasów Katarzyny. Znalezione dobro przełożyli do wiadra rybackiego i jedną z nich zanieśli do garażu. Następnie monety zostały rozdane wszystkim, którzy chcieli. Kiedy dotarły do ​​mnie plotki i przyjechałem i poprosiłem o obejrzenie znaleziska, właściciel garażu powiedział: „Och, wszystko zostało rozebrane, teraz nie została ani jedna moneta”.
Tak czasami traktujemy skarby. Gdyby te rybaczki wiedziały, że każda taka moneta wyceniana jest według katalogu od 100 do 570 dolarów, cios wystarczyłby dla obu. Opisany przypadek po raz kolejny potwierdza: w krainie środkowej Wołgi są skarby - wystarczy ich poszukać. To są rady i życzenia dla następnych pokoleń słynnego topmana Leonida Sieriebriakowa.

Słowniczek terminów poszukiwania skarbów
Terminologia dudziarzy:

Znajdź - wszystko, co zostało podniesione z pomocą MD.
Habor - przydatne, ciekawe, możliwe do zidentyfikowania znaleziska.
Szmurdiaki to bezużyteczne, nieciekawe, niezidentyfikowane znaleziska.
Konyashka - Nowo znaleziona moneta, na rewersie której znajduje się wizerunek jeźdźca G.p.
Lisa, Katia, Pavel, Alexander 1-2, Anna, Nicholas 1-2- - monety odpowiadające tym władcom (Nikolashka - tylko Mikołaj-2)
Zakapuszki, Pokapuszki – obecność dołów przy badaniu nowych miejsc, tj. Wyprzedzasz zakręt.
Aborygeni są pierwotną populacją tego obszaru.
Przesłuchaj tubylca. - Dowiedz się czegoś ciekawego od mieszkańców.
Pytać z pasją - To samo tylko z bańką.
Sukhodrishevka - wieś lub miejsce ubogie w znaleziska
Tamburyn, bajgiel - cewka wyszukiwania
Krajobraz księżycowy - niezasypane doły
Futrzane znaleziska to dobre znaleziska.
Douglas, challenger, drypopel, koryto - transport, którym jeździmy
Gang trolli-pijanych kopaczy
Starożytność - archeologia
Skhodnyak-zbieranie (czasami inna, a nawet kąpiel)
Fiskar - łopata "fiskars"
Urządzenie typu Stick-MD (dowolne)
Kacaliki - nieodwracalnie uszkodzone monety
„Pigworms” – rzodkiewki, które kopią jak świnie
Język - miejscowy mieszkaniec (tubylczyk), zwykle pasterz (stado owiec) lub miejscowy aksakal, który swoim językiem może doprowadzić (opowiedzieć) we właściwe miejsce
Moneta zmęczona – moneta z dość zużytymi (precyzyjnie zatartymi) śladami bicia
Kosa, fala - opis procesu skanowania powierzchni ziemi MD
Portfel - od 5 do 15 monet z jednego dołka
Archiwalni czarni kopacze!!!
Ahrenolodzy to pieprzone łuki
Mięso końskie - detal uprzęży końskiej
Nasiona, łuski - srebrne monety z czasów sprzed Piotra
Zhorik - moneta przedstawiająca Jerzego Zwycięskiego.
Leżak - cmentarz
„Wyrzuć monetę” – znajdź monetę w przekreślonym miejscu
Dziura - dziura w ziemi

Billon - moneta wykonana ze srebra niskiej jakości.
Wybite miejsce – miejsce do przeszukania, z reguły często odwiedzane przez kopaczy
ma księżycowy krajobraz z powodu niezakopanych dołów.
Raport to regularnie uzupełniany skarb. Odpowiednik nowoczesnego konta bankowego. Na przykład właściciel karczmy znajdującej się na obrzeżach wsi lub daleko od niej mógł całkiem słusznie obawiać się rabusiów lub pożaru i trzymał kasę w ziemi, zgłaszając nowe dochody po każdym dniu pracy. A pod koniec miesiąca udał się do miasta po towary lub uratował kosztowności aż do corocznego jarmarku. W takich skarbach możemy znaleźć monety z różnych okresów, różnych cesarzy.
Domongol (przedmongolski) - przedmioty, które znajdowały się w obiegu w okresie przedmongolskim naszej historii.
Pionek - rodzaj skarbu. Zgodnie ze zwyczajem, na szczęście w jednym z rogów domu pod dolną koroną lub w fundamencie podczas budowy wrzucano monety. Gdyby nie było monet, mogliby po prostu włożyć chleb. Im bogatszy właściciel domu, tym cenniejsze były monety, które można było kłaść we wszystkich czterech rogach budynku.
Ziemny dziadek to mityczny pomocnik poszukiwacza skarbów, który po przybyciu na miejsce zdecydowanie musi nalać sobie drinka. Niektórzy czytali też specjalny spisek w tym samym czasie ...
Kapustnik - moneta 2 kopiejek z lat 1810-1830.
Katin pyatak - moneta o wartości 5 kopiejek za panowania Katarzyny II.
Skarb - szereg cennych rzeczy (stare monety, naczynia, biżuteria, artykuły gospodarstwa domowego itp.), które kiedyś celowo zakopano w ziemi lub schowano w innym miejscu (piekarnik, ściana, parapet itp.) w celu zachowania je przez długi czas.
Kopar, Digger - osoba zajmująca się poszukiwaniami instrumentalnymi.
Liść (płatek) - krzyż piersiowy w kształcie przypominający liść, najczęstszy z krzyży.
Masoński orzeł, mason to moneta przedstawiająca orła z opuszczonymi skrzydłami.
Ogród (ogrody) - pola położone poza terenem osady bezpośrednio przylegające do „ogrodów” mieszkańców wsi i letnich mieszkańców. „Spacer po ogrodach” – wyszukiwanie w bliskiej odległości od terenów prywatnych.
Zbiry to kopacze, którzy wychodzą z przyzwyczajenia, aby kopać nawet zimą, wygrzebując znaleziska z zamarzniętej ziemi toporem lub kilofem. To przebiśniegi.
Poskotina to miejsce w pobliżu wsi, gdzie krowy zjadają trawę do wysokości 5 cm, co ułatwia kopanie.
Lost to zagubiona stara moneta.
PC - pole cudów. Miejsce jest niezwykle bogate w znaleziska, wybite od wielu lat i nadal wydaje znaleziska.
Pszczoła - moneta 2 kopiejek z 1810 r. z orłem podobnym do pszczoły.
Rarik to bardzo rzadki przedmiot o dużej wartości.
Orka - zaorany skarb. Często miejsca dawnych osad stawały się zwykłymi polami do siewu zbóż. Zakopane płytko skarby padły ofiarą pługa, który z biegiem lat zabierał monety po całym polu.
Luźne - wartościowe przedmioty, monety po prostu wypadły z kieszeni i zgubiły się.
Szarańcza - grupa zawodowców, którzy odwiedzili już trakt przed tobą i dokładnie go „znokautowali”.
Zespół Fly-Tsokotukha - chęć „przejścia przez pole i znalezienia pieniędzy”. Cecha charakterystyczna wszystkich wyszukiwarek. Inną bajkową postacią bliską kopaczom jest Kościej: „Kościej marnieje nad złotem” – kopacz czyści znalezione monety (zwykle dźwięki z ust obserwującego go małżonka kopacza).
Opowiadacz to lokalny typ z lekkim bursztynem, który trwa tygodniowo. Od dawna uwielbia opowiadać historie, „ładować”, „przykucnąć na uszach”.
Skanuj - sprawdź, czy na masce MD nie ma czegoś metalicznego.
Scoop - specjalna szufelka dla policjanta na plaży.
Snajper - mała cewka od 4 do 8 cali do tandetnych obszarów i łusek.
Sowieci - monety bite w czasach ZSRR 1921-1991
Zapisz - stopień bezpieczeństwa monety, od którego bezpośrednio zależy wartość monet.
Stance - poza kopacza, który usłyszał dobry sygnał. „Stań” – zatrzymaj się w miejscu, przesuwając urządzenie z boku na bok, wsłuchując się w śpiew słuchawek.
Zabity - źle zachowana moneta lub inny przedmiot.
Uszy to słuchawki. „Nastawiaj uszu” – załóż słuchawki.
Walker - monety w obiegu.
Królowa pól – pieniądze Anny Iwanowny, jedno z najczęstszych znalezisk, można znaleźć niemal na każdym polu. Lub 2 kopiejki Aleksandra-1
Wagi - monety reformy sprzed Piotra. Małe srebrne monety wielkości paznokcia przypominające kształtem rybie łuski.
wykrywacz metali MD,
Kop - wydarzenie mające na celu podniesienie artefaktów trzymanych na ziemi,
Soputka (każdy wie) - przestarzały materiał metalowy,
towarzyszące ciekawe artefakty,
Zapisane - stan znalezionego łupu,
Rekonesans - wyszukaj teren dla policjanta,
Cwietniak jest metalem nieżelaznym, najbardziej szanowanym sygnałem wyszukiwarek o obecności pod ziemią przedmiotów wykonanych z miedzi, brązu, aluminium, złota, srebra itp.
Diskrim - zdolność wykrywaczy metali do rozróżniania metali nieżelaznych i żelaznych
Cewka - pierścień wyszukiwania wykrywacza metali
Zalipukha - moneta Podczas wybijania poprzedniej monety nie opuszczała ona prasy, tylko przyklejała się do jednego ze znaczków. W ten sposób jeden z boków samej przyklejanej monety stał się stemplem, który uderzył w następny kubek. Oczywiście obraz na monecie stał się lustrzanym odbiciem.
Czernina - wszystko, co nie jest wykonane z metali kolorowych
"Podnieś" - wykop coś;
Trakt to miejsce, w którym kiedyś była wieś
Tarka - MD "X-TERRA" Asya - Wykrywacz metali Garret Ace. Garik - wykrywacz metali GARRETT
„Kakanoid” lub „Kakanoid” to pozostałości zardzewiałego dachu i innych niezrozumiałych segmentów z dobrą aureolą.
„Termity” – w odniesieniu do miejscowych aborygenów przecinających las na terenie gliniarza.
„Dostawca” - pasterz krów.

_____________________________________________________________________________________

ŹRÓDŁO MATERIAŁÓW I FOTO:
Nomadowie drużynowi.
http://forum.kladoiskatel.ru/
http://www.klady-rossii.ru/klady_Volgi1.php
http://poryvaev.ru/kladu_i_sokrovisha/
http://kartoved.ru/forum/
http://saratovklad.ru/



© Macally.ru, 2022
Sekrety duszy i ciała. obyczaje słowiańskie