Tydzień świętych przodków roku. Życie świętych. Tydzień przed Bożym Narodzeniem, święci ojcze

07.09.2021

W „Tygodniu Świętych Ojców (Dziadów)” (przedostatniej niedzieli przed narodzeniem Chrystusa) Kościół wspomina wszystkich starożytnych przodków (po grecku - patriarchów) ludu wybranego i ich potomków, od Adama do Józefa Oblubieńca . Tutaj symbolicznie przedstawia się nam cała historia przedchrześcijańskiej ludzkości! Na niekończącej się liście imion szczególnie wyróżniają się starotestamentowi prorocy, którzy przygotowywali ludzi na przyjęcie Mesjasza (który głosił Chrystusa) i wszystkich biblijnych sprawiedliwych.

Święci przodkowie Jakub, Izaak, Abraham

Św. Innocenty z Chersoniu

Pragnąc jak najlepiej przygotować nas do godnego obchodzenia święta ku czci Narodzenia Pańskiego, Kościół Święty m.in. posługuje się świętą wzmianką o osobach świętych. Ten tydzień w kręgu kościelnym jest więc nazywany Tygodniem Świętych Ojców… ponieważ… jest poświęcony pamięci… świętych mężów, którzy żyli przed przyjściem Chrystusa. Pamięć jest zarówno bardzo przyzwoita, jak i bardzo przydatna…. Kiedy bardziej stosowne jest wskrzeszenie w pamięci wszystkich wielkich mężów Starego Testamentu, którzy żyli w nadziei na przyjście Odkupiciela i przygotowali się i całą ludzkość w sobie na spotkanie z Nim, jeśli nie teraz, kiedy my sami, jak to? czy czekać na przyjście w ciele Pana i przygotować się, aby być godnymi spotkania z Nim?

Sprawiedliwi starotestamentowi najczęsciej bez wątpienia myślami przenosili się do naszych czasów - łaska i prawda (J 1; 17); a my, chociaż od czasu do czasu, musimy przestawiać się mentalnie w ich stanie - naturze, prawie i baldachimu, aby karmić i wspierać powszechną jedność wiary i miłości w Chrystusie, który „jest Jednym wczoraj i dziś i tym samym i na wieki ” (Hbr 13; 8).

A biedne mieszkania same w sobie stają się zdolne do przyjęcia wielkich królów, gdy są ozdobione wdzięcznymi wizerunkami: tak biedne mieszkanie naszej duszy będzie bardziej korzystne dla Wizytatora dusz i serc, jeśli nasza wyobraźnia i pamięć są wypełnione i ozdobione mentalne obrazy świętego ludu Bożego. Wchodząc pod dach naszej duszy, Król chwały, jeśli nie na cokolwiek innego, to na tych obrazach wpatrzy się Jego miłosne spojrzenie. I może z tej świętej pamięci wydarzy się jeszcze więcej w jakiejś duszy: wypełniona obrazami świętych mężów i urzeczona ich blaskiem, może odczuje pragnienie wymiotowania z siebie nieczystych obrazów świata, które dotychczas ją zajmowała i będzie zazdrosna o przywrócenie sobie obrazu Boga.

Tak więc, zamiast jakiejkolwiek nauki, w obecnych i następnych tygodniach zajmiemy się wami, bracia, wspominaniem świętych mężów i niewiast Starego Testamentu. Sama sprawa jest dla ducha bardzo łatwa i przyjemna; jedną niedogodnością jest krótki czas skupienia i wielka liczba wspomnień. Ile czasu spędza się na słuchaniu nauk Kościoła? Zaledwie cztery dziesiąte dnia, a czasem na wystawach spędza się prawie całe dnie i noce. Tymczasem liczba starotestamentowych sprawiedliwych jest tak wielka, że ​​sam apostoł Paweł nie zdążył opowiedzieć o nich szczegółowo (Hbr 11; 32). Aby wyeliminować tę niedogodność, podzielimy najpierw nasz wywiad na dwie części; teraz pamiętajmy o świętych mężach, aw przyszłym tygodniu o świętych żonach Starego Testamentu; po drugie, przywołując tych i innych, wskażemy Wam głównie te najważniejsze, aw ich życiu - co stanowiło podstawę ich cnoty i wyróżniało ich spośród wszystkich innych; po trzecie, zapraszamy do uzupełnienia o własną refleksję domową, o czym tu pokrótce powiemy. Czy zastanowienie się nad tym, o czym tu mowa, jest dla słuchacza sprawą obcą? Wręcz przeciwnie, jest to wasz wieczny obowiązek, od którego niepowodzenia nauki tracą na sile i nie mają czasu zakorzenić się w umysłach. Tak więc, bracia, łączmy się wspólnymi siłami i podążajmy jednomyślnie do celu, który jest zawsze taki sam dla nas wszystkich - wiecznego zbawienia naszych grzesznych dusz. Ale zanim zaczniemy patrzeć na gwiazdy, wznieśmy nasze myśli ku samemu słońcu sprawiedliwości, Chrystusowi naszemu Królowi i naszemu Bogu, i módlmy się do Niego, aby zesłał Swoje światło w umysł kaznodziei i w serca tych, którzy słuchają.

Drzwi do ołtarza.
Od góry do dołu prezentowane są 4 kompozycje:
1. Raj. Łono Abrahama. Abraham Izaak Jakub z duszami ludzi.
2. Stworzenie Adama i Ewy. Pierwsi ludzie stoją przed Panem.
3. Wypędzenie z raju. Lament za utraconym rajem.
4. Śmierć osoby i żałoba. Przedstawiono trumnę ze zmarłym i mnichami. Literacką podstawą fabuły był tekst wersetu pokutnego „Spójrz na grób”, który mnisi wykonali ku pamięci zmarłych.
Rezerwat muzealny „Kolomenskoje”

Pierwszym z przodków Chrystusa i świętych ludzi Starego Testamentu jest Adam, praojcem w ciele i nam wszystkim. Przez niego grzech i śmierć wkroczyły na świat; ale przyjął też pierwszą obietnicę życia i zbawienia; jest pierwszym przykładem pokuty i usprawiedliwienia w Chrystusie. Ale wielu z nas, pamiętając grzech praojca, bardzo źle pamięta jego skruchę. I dlaczego ludzie pamiętają grzech? Za bezbożny pomruk ich losu, za przeprosiny za zbrodnie, a czasem za żałosną i szaloną kpinę. Nie, bracia, nasz wspólny ojciec w ciele nie jest godzien takiej pamięci. Jego upadek był wielki; ale jeśli wybrany ze wszystkich nie wytrzymał próby, to któż nie upadnie na jego miejsce spośród nas, niewybrańców? Co więcej, bez względu na to, jak wielki grzech Adama, po tym, jak zostaliśmy odkupieni przez Syna Bożego, nie szkodzi nam. W Chrystusie zyskaliśmy o wiele więcej, niż straciliśmy w Adamie: teraz, jeśli giniemy, to całkowicie z nas! Adam jest pierwszym, który daje nam przykład, jak podnieść się z upadku. Kiedyś skosztował zakazanego owocu i spędził dziewięćset lat we łzach i pokucie! Ileż to może razy opłakiwał nas i nasze grzechy, podczas gdy my sami, zamiast opłakiwać nasze grzechy, często się nimi chełpimy! Żyjmy jak skruszony Adam, a ognista broń nie przeszkodzi nam w wejściu do raju, który utracił.

Drugim, po Adamie, sprawiedliwym starożytnego świata jest: Abel- pierwszy zmarły człowiek w rodzaju ludzkim i pierwszy męczennik, a zatem pierwszy dziedzic powróconego raju. Niezwykle godne ubolewania jest, że pierwsza śmierć nastąpiła z rąk braci, ale niezwykle pocieszające jest to, że pierwsza śmierć była święta, męczeńska. Diabeł nie mógł się radować z prochu, w który zamienił ludzkie ciało; a ziemia przeklęta w czynach człowieka z radością przyjęła ten święty proch na początku swego uświęcenia. Niewinna krew Abla, zgodnie z zapewnieniem apostoła, stała się przekształceniem uświęcającej krwi Syna Bożego (Hebr. 11; 4).

Trzecim cudownym mężem był Henocha... Pismo mówi o nim, że „chodził z Bogiem” (Rdz 5; 22, według hebrajskiego oryginału); to znaczy, będąc stale zaangażowanym w myśl o Bogu, zbliżył się do Boga do tego stopnia, że ​​wszedł w rodzaj szczególnej, stałej komunikacji z Bogiem, podobnej być może do tej, w której czasami pierwszy człowiek przebywał w raju przed upadek. W ten sposób poza Rajem Henoch osiągnął przez pokutę i wiarę to, co zostało utracone w Raju przez lekkomyślność i nieposłuszeństwo. Skoro ten prawy człowiek bardzo mało myślał o wszystkim, co obecne i ziemskie, to jakby zamiast tego otwierała się przed nim przyszłość, najdalsza iw pełni niesamowitości. Według świadectwa Apostoła Judy, Henoch wyraźnie przewidział nawet koniec wielkiej walki między nasieniem węża a nasieniem kobiety – chwalebne przyjście Pana na sąd z ciemnością aniołów (Judy 1; 15). ). Idąc w ten sposób zawsze z Bogiem, Henoch niepostrzeżenie przekroczył granicę oddzielającą doczesne od wiecznego i posunął się tak daleko, że powrót do tego życia był niemożliwy. W wyniku tego, zgodnie ze świadectwem Pisma Świętego, został przeniesiony z ciała do nieba (Rdz 5; 24). Wydarzenie, które pokazało całemu światu, że straszna definicja Boga: „ziemia jest i na ziemię pójdziesz” (Rdz 3; 19), nie jest już definicją, której nie można dla nikogo anulować; że dla śmiertelnych potomków Adama istnieje inna definicja - miłość, na mocy której godni z nich mają prawo powiedzieć aż do samej śmierci: „Gdzie jest twoje żądło? I do samego piekła: gdzie jest twoje zwycięstwo? (Oz 13; 14; 1 Kor 15; 55).

Arka Noego. XII wiek Bizancjum

Ostatnim, szczególnie godnym uwagi, sprawiedliwym człowiekiem pierwszego świata i pierwszym sprawiedliwym człowiekiem drugiego świata jest… Noego... Dostał los, by być głosicielem sprawiedliwości dla współczesnych pogrążonych w niegodziwości i głosił przez sto dwadzieścia lat upartemu i grzesznemu pokoleniu; nie widział owoców głoszenia, ale głosił, bo to był jego obowiązek. Noe wykazał tę samą konsekwencję i cierpliwość w budowaniu arki. Kiedy wszyscy jego rówieśnicy „jedli, pili, pobierali się i pobrali” (Mt 24; 37-38), nie myśląc o przyszłości, Noe budował arkę! Zapewne wielu szydziło z pracy sprawiedliwego, uważając go za buiim (głupiego), ale on budował arkę! Ale nadszedł czas, kiedy wszyscy płakali, wielu zaczęło przeklinać urodziny, a Noe był spokojny w swojej arce. Tak zawsze kończy się życie sprawiedliwych i życie miłujących pokój: wielkie nieszczęścia, a zwłaszcza śmierć, w pełni ukazują, jaka jest między nimi różnica i co mają na myśli dla Boga.
Ale cudowna rzecz: w środku ogólnoświatowego potopu Noe nie został ranny, ratując cały świat w swojej arce i na twarzy, a na lądzie prawie sam ugrzązł! Mam na myśli dobrze znany wypadek z nieumiarkowaniem sprawiedliwych, który dał synowi Noego, Chama, pretekst do nie okazywania szacunku śpiącemu ojcu, a na ojca przyniósł gorzką potrzebę wypowiedzenia przekleństwa na syna ( Gen. 9; 20-27). Tak więc potrzebna jest duchowa czujność nad sobą i dla tych, którzy już stali na wysokości Araratu!

Po Noem, aż do Abrahama, nie możesz przejść w milczeniu Evera od którego naród żydowski wziął swoją nazwę. W jego czasach doszło do babilońskiego pandemonium – owocu dumnych planów, z powodu których budowniczowie byli poddani pomieszaniu języków, a rasa ludzka, dotychczasowa, została podzielona na różne narody. Wszyscy odwrócili się „w tym samym umyśle podstępu” (Mdr 10; 5) i poszli budować filar; ale Eber pozostał w domu ze swoim plemieniem i tym samym zasłużył całemu swemu potomstwu na szczególne miłosierdzie Boże. Pouczający przykład na to, ile znaczy dobry przodek i jak dobrze czasami nie robić tego, co wszyscy robią i co aprobują!

Ale wraz z rozprzestrzenianiem się bałwochwalstwa na całej ziemi, pobożność w samym plemieniu Ebera prawie zniknęła; trzeba było oświetlić ciemność - i jasne światło wiary pojawiło się na firmamencie Kościoła - Abraham... Sam apostoł Paweł nie szczędził pochwał, gdy mówił o wierze Abrahama i nazywał go „ojcem wierzących!” (Rz 4; 11). Największy tytuł, ale na to zasługują! W życiu Abrahama wszystko jest wiarą: nakazuje mu opuścić swój dom, ojczyznę i udać się do kraju, który w ogóle nie jest mu znany – nadchodzi! Nakazują złożenie w ofierze jednorodzonego syna, w którym wywyższa wszystkie swoje nadzieje, nawet wszystkie obietnice Boże. Gdyby Abrahamowi nakazano, aby sam zstąpił do piekła, zstąpiłby do piekła bez wahania. Wola Boża była dla Abrahama - wszystko, ale jego wola nic nie znaczyła. Przyszłość była dla niego wszystkim, a teraźniejszość niczym! Zwróćcie na to uwagę, wierzące dusze: to jest wasz ojciec!

Czym jest korzeń, więc i gałęzie. Izaak- przykład synowskiego posłuszeństwa śmierci ofiarnej, Jakub- przykład braterskiej łagodności i cierpliwości; ale najmilszy ze wszystkich Józefa... W swoim życiu sprzedany przez własnych braci, cierpiący za prawdę i czystość sumienia, ale potem ukoronowany chwałą, który stał się zbawicielem Egiptu i własnych braci, w tym cudownym życiu był obrazem tego upokorzenia i uwielbienia naszego Pan, dzięki któremu cały świat został zbawiony, został wyraźnie odzwierciedlony. Z której strony bezwstydna żona zaatakowała młodego wojownika? Ale czysty umysł wiedział, jak zachować czystość i ciało. „Jak mogę stworzyć ten niegodziwy czasownik i zgrzeszyć przeciwko Bogu?” - powiedział kuszony sprawiedliwy (Rdz 39; 9), a pośrodku jaskini nie został spalony! Bardzo wzruszające i pouczające są również słowa Józefa skierowane do braci, kiedy po śmierci ojca w obawie przed zemstą poprosili go o miłosierdzie. „Nie bój się” – odpowiedział Józef – „Bogiem jestem ja: będziesz radzić się złego przeciwko mnie, ale Bóg będzie radził się o mnie i o tobie w dobry sposób, aby ... wielu ludzi zostało nakarmionych” (Rdz. 50; 19-20).

Wspominając cierpienie i hojność, naturalnie przychodzi to na myśl Stanowisko, który jednak prawdopodobnie żył nieco później.

Życie sprawiedliwego Hioba. Mstera, XIX wiek.

Diabeł miał z nim wiele wspólnego; wszystkie strzały piekielne są wyczerpane, ziemia i niebo są poruszone; ale Hiob pozostał niewzruszony w swojej ufności w Opatrzność. „Pan da, Pan zabierze… Niech będzie błogosławione imię Pańskie” (Hi 1; 21) – powiedział, siedząc na ropie; a zaraza była tronem króla dla tego, który mówił w ten sposób. Przyjaciele wpajali mu coś innego, jego żona jeszcze gorzej: „rtsy to pewien czasownik do Pana i umrzeć” (Hi 2; 9). Ale sprawiedliwy nie słuchał ani przyjaciół, ani żony, mocno wierząc, że w niebie jego „świadek”, a raczej ich, że „jest wieczny, który może też musi go odkupić i wskrzesić jego skórę, która to zniesie” ( Hioba 19; 25). I zmartwychwstała! Sprawiedliwy ujrzał dobrego Pana jeszcze na ziemiach żyjących; Pan „błogosław ostatniego Jobla bardziej niż pierwszego” (Hi 42; 12); a Kościół Święty uczcił jego pamięć tym, że dla naszego zbudowania dotychczas głosi cierpienia Hioba w dniach poświęconych pamięci cierpień Chrystusa.

Hiob składa się z czasów patriarchalnych, czasów prawa naturalnych i częstych objawień; potem Kościół został skoncentrowany wśród narodu żydowskiego pod prawem Mojżesza.

Prorok Mojżesz. 1590 Klasztor Sołowiecki

Tutaj przede wszystkim on sam jest niezwykły. Mojżesz„Bóg faraona” (Wj 7; 1), przywódca Żydów, prorok, prawodawca i cudotwórca, który rozkazał wszystkim, ale swoim dzieciom nie pozostawił nic poza swoim imieniem i czynami. Jego wiara w niewidzialne i Boskość była tak wielka, że ​​wolałby raczej „cierpieć z ludem Bożym na pustyni” przez całe życie niż „być nazwanym synem córki faraona” i mieć chwilową słodycz grzechu ( Hbr 11; 24-25). A miłość Mojżesza do swoich bliźnich i swego ludu była tak ognista, że ​​pewnego razu, gdy Pan w gniewie chciał zniszczyć naród żydowski i wzbudzić dla siebie nowego - od Mojżesza, Mojżesz modlił się do Pana i prosił o wymazanie jego własne imię z księgi brzucha, gdyby tylko ludzie przez nich prowadzeni przeżyli (Wj 32; 10:32). Dla takiej wiary i miłości Pan zbliżył do siebie Mojżesza w taki sam sposób, w jaki nie przyprowadził żadnego z proroków, rozmawiał z nim jak „z przyjacielem twarzą w twarz” (Lb 12; 6-8), w szczególny sposób ukazywał mu swoją chwałę, dlatego twarz samego Mojżesza świeciła takim światłem, że nie można było na niego patrzeć. Ale - kto by się po tym spodziewał? - i ten niosący światło przyjaciel Boga, który później stał się godny bycia wspólnikiem w chwale samego Zbawiciela w Taborze i nie mógł wprowadzić ludu Bożego do ziemi obiecanej, musiał umrzeć poza nią - na pustyni!... Bo czym jest niedostatek? - Za to, że podczas cudownego usuwania wody z kamienia Mojżesz rozmawiał z ludem z Aaronem w języku zwątpienia: „Jak tylko z tego kamienia zaczerpniemy wodę” (Lb 20; 10-12), i uderzał „w kamień rózgą” więcej niż raz, ale „dwa razy”. Pan uznał to za umniejszanie Jego Imienia, a Mojżesz nie wszedł do Kanaanu!
Potem pogrążcie się w wątpliwościach, którzy nie chcecie kroczyć królewską ścieżką wiary: kamień jest przed wami, ale Kanaan jest za wami; nie mieszkasz w ziemi obiecanej, należy ona do tych, którzy wierzą, nie widząc (J 20; 29). Mojżesz jest oczywistym świadkiem, jak wiele się wymaga od tych, którym wiele dano. Pan nasz Bóg jest „Bogiem zazdrosnym!” (Wj 20; 5).

Pinchas, syn Eleazara, syna Aarona jednocześnie jest przykładem tego, jak Pan oddaje chwałę tym, którzy Go wielbią. Ośmielił się stanąć w obronie prawa, gdy sami książęta Izraela byli podporządkowani bezprawiu, i publicznie uderzył w zbrodnię, gdy inni nie odważyli się wypowiedzieć przeciwko niemu (Lb 25; 7-13). Za ten wyczyn sam Bóg przyznał gorliwi prawo dziedzicznego arcykapłaństwa, a imię Pinechas stało się imieniem wszystkich prawdziwych gorliwych zgodnie z chwałą Boga Izraela.

Następcą Mojżesza w proroctwach (Sir. 46; 1) był Jozue... Przed nim wyschł Jordan i runęły mury Jerycha; zgodnie z jego głosem „słońce zatrzymało się prosto do Gibeonu… i jeden dzień był jak dwa” (Jozuego 10; 12 Sir 46; 5), on sam z Kalebem, ze wszystkich tych, którzy opuścili Egipt, wszedł do ziemi obiecanej i sprowadził tam lud Izraela ... Na tę wielką zaletę zasługuje wiara i lojalność. Kiedy wszyscy szpiedzy ziemi obiecanej wrócili z przerażeniem od żyjących tam olbrzymów i zdezorientowali ludzi, Jezus i Kaleb pokazali w sobie i zaszczepili w innych jeden strach - Boga, przekonując wszystkich i bez wątpienia iść tam, gdzie Bóg im mówi . W tym celu przeszli sami i przekroczyli Jordan, „niech zobaczą”, jak ujął to Syrach, „wszystkich synów Izraela, jak dobre idą za Panem” (Syr. 46; 10-13).

Czasy sędziów Izraela były chwalebne dla wielu wielkich ludzi; wskaż dwa: Gideon i Samson.
Gedeon za jego zwycięstwo nad niezliczonymi wrogami lud ofiarował królewską koronę: jaki dar jest bardziej atrakcyjny niż ten dla ludzkiego serca? Ale bohater wiary miał przed swymi sprytnymi oczami inną, lepszą koronę; „Nie zwyciężę nad tobą”, odpowiedział, „a mój syn nie zwycięży nad tobą: niech Pan cię posiądzie” (Sdz. 8; 23). Nie to robią bohaterowie świata! Teraz mają wyzwoliciela ojczyzny, a jutro ciemięzcę wolności tej ojczyzny; dokonują niezliczonych cudów odwagi, ale nie mogą stworzyć jednego cudu - samozaparcia, nie mogą, ponieważ nie jest to spowodowane inteligencją i mądrością, nie siłą i rozpaczą, ale wiarą i świętą nadzieją.

Samson chwalebny za siłę ciała i - za niemoc ducha. Jak trudno jest zobaczyć zdobywcę Filistynów w więzach Dalili! Ślepota i niewola ducha nieuchronnie podążają za panowaniem zmysłowości; ale pokuta i modlitwa naprawią najgorsze upadki. Skruszony Samson zabił swoją śmiercią więcej wrogów niż za jego życia (Sędz. 16; 30).

Wielu sędziów zakończyło się samodzielnie Samuela, prorok z młodości, który namaścił Żydów na króla, najpierw Saula, a potem Dawida. Szczególnie pouczające z jego życia jest pożegnanie z ludem, gdy zrezygnował z tytułu sędziego. „Powiedz nam”, powiedział w obecności wszystkich ludzi, „kto zabrał jedzenie cielęciu lub osłu, lub ktoś, kto został zgwałcony od ciebie, lub ktoś, kto był uciskany, lub z pewnej ręki łapówkę… powiadom mnie i zwróć tobie. I rozwiązując Samuela, - zeznaje święty historyk, - wszyscy ludzie: nie obraziłeś nas, poniżej nas zgwałciłeś, poniżej nas uciskałeś, poniżej wziąłeś to, co z ręki Chieya ”(1 Król. 12; 3-4) . Wy sami czujecie, bracia, jak dobrze byłoby na świecie, gdyby każdy sędzia i władca mógł zakończyć swoją karierę tak, jak zakończył ją jego ukochany lord Samuel! (Ser. 46; 16).

Prorok Dawid. Pierwsza tercja XVII wieku Kreml moskiewski.

Spośród pobożnych królów Izraela zamiast wszystkich jeden - Dawid... Ale nie wiem, jak podać ci krótki opis. W Dawidzie jest raj cnót. Ty sam ciągle słyszysz w kościele czerwone pieśni tego najpiękniejszego z królów: powiedz mi, jaka czysta i wzniosła myśl, jakie dobre uczucie, jakie zachęty do cierpliwości, jakich pociech nie ma w tych pieśniach? Osądźcie po tym, jakie duchowe bogactwo znajdowało się w samym sercu Dawida? Ale czasami w tym raju pojawiały się ciernie! Upadek Dawida był straszny, ale sprawiedliwy „jeśli upadnie, nie zostanie złamany”. David zbuntował się wyżej niż upadł. Myślę, że diabeł nawet teraz wzdryga się za każdym razem, gdy słyszy modlitwę skruchy Dawida: „Zmiłuj się nade mną, Boże, według wielkiego miłosierdzia Twego i według mnóstwa litości Twoich oczyść moją nieprawość!” Kościół często powtarza tę modlitwę, ale ci z nas, którzy potrzebują skruchy Dawida, powinni ją powtarzać jeszcze częściej.

Po Davidzie, bracia, prawdopodobnie chcielibyście usłyszeć coś o Salomona... I chciałbym radośnie przypomnieć przed dziećmi mądrości o najmądrzejszych z królów, pieśni, paremie, przypowieści i legendy (Syr 47; 19), którymi zdumiewały się całe kraje i narody. Ale, niestety, mądrość nie szanowała tego, który „nie był jej wierny aż do śmierci!” (Obj. 2; 10). Ten, który wiedział wszystko, od „cedru... do hizopu” (1 Król. 4; 33), zapomniał o Bogu swoich ojców! Dajmy znać, jak silna jest w człowieku upadłym skłonność do zmysłowości, gdy nie podejmuje na czas środków przeciw niej i nie walczą z nią, dopóki nie wykrwawi się; jak słaby jest nasz ubogi umysł, kiedy wychodzi poza granice wiary i bojaźni Bożej i zaczyna filozofować „według elementów świata” (Kol 2; 8).

Czasy królów izraelskich były wspólne, a czasy proroków: niegodziwość jednych zachęcała i pogłębiała zazdrość innych. Świetny twarz proroków, boskie wizje, cudowne czyny i życie!

Ogniste wejście proroka Eliasza. Pierwsza połowa XVII wieku Rezerwat muzealny „Kolomenskoje”

Kto nie był zaskoczony i zachwycony, słysząc wyczyny? Eliasz? Nie na próżno przedstawiają go z mieczem; Całe życie Eliasza było mieczem niegodziwości, a słowo było jak „płonąca świeca” (Syr 48; 1). Prześladujący i prześladowany: prześladujący bożków i prześladowany przez bałwochwalców - nie mógł w końcu znaleźć dla siebie miejsca na ziemi i został zabrany do nieba przez wicher ognia (2 Krl 2; 11). Ten cudowny ogień otworzył się z nieba; ale pierwszym i głównym jej źródłem było serce Eliasza, które tak długo i intensywnie płonęło świętą gorliwością o chwałę Boga Izraela.

Nie mniej cudownie Elizeusz który odważył się zapytać i był w stanie przyjąć specjalny prezent nawet przeciwko temu, który mieszkał w Eliaszu (2 Król. 2; 9). Liczne cuda Elizeusza pokazują, że nawet z ludem Bożym, tak jak z samym Bogiem, „żaden czasownik nie jest zmęczony” (Syr 48; 14). Elizeusz nie został zabrany do nieba, jak Eliasz (bo co by się stało z ziemią, gdyby pozbawił ją świętego prochu wszystkich sprawiedliwych?), ale w łonie ziemi pokazał się jako niebiański, ożywiając martwy ze swoimi kośćmi (2 Król. 3; 21).

Życie proroków, którzy pozostawili nam swoje Pisma, jest mniej znane, ale ich usta nie mniej świadczą o wielkości ducha, który na nich spoczywał.

Prorocy Ezechiel, Izajasz, Jakub. około 1497 Z katedry Wniebowzięcia Klasztoru Kirillo-Belozersky

Co jest jaśniejsze i wspanialsze niż przepowiednie Izajasz? To jest ewangelista Starego Testamentu. Gdy wypowiadał swoje proroctwa, wydawało się, że stoi w duchu przy samym żłobie i krzyżu. W nadchodzące święta usłyszycie to nie raz.

Posiadać Jeremiasz tyle łez i westchnień, ile słów. To jest prorok pokuty. Kto chce wzbudzić w sobie żal nad Bose, powinien przeczytać jego lament nad ruinami Jerozolimy, który przedstawia każdą grzeszną duszę.

Ezechiel pełen symboli. Niektóre z nich są tak jasne i uderzające, że nawet inteligentny młodzieniec dostrzega znaczenie i moc proroctwa, pomimo jego głębi; a niektóre są tak znaczące i tajemnicze, że mogą je w pełni zrozumieć tylko Aniołowie. Od Ezechiela zaczerpnięto cudowną przepowiednię, odczytaną w Wielką Sobotę na Jutrzni, gdzie pod obrazem ożywienia wyschniętych kości na polu przepowiedziane jest zmartwychwstanie zmarłych (Ez 37; 1-28).

Święci prorok Daniel, król Dawid, król Salomon

Wiele symboli i Daniel, który swoimi tygodniami przepowiedział sam czas pojawienia się Mesjasza (Dan. 9; 24-27). Ale nie wizje i symbole powinny powstrzymać nas w tym „człowieku pragnień” (Dan. 10; 11), ale rzadka okoliczność, że był nie tylko wielkim prorokiem i cudotwórcą, ale jednocześnie głową wszystkich mędrcy Babilonu - dworzanin i władca regionów. Jak mógł połączyć tak różnorodne stanowiska? Przez to, że zawsze dawał każdemu swoje: „Boga - Bogowie, Cezara - Cesarskie Cesarstwo”. Czy trzeba było uspokoić króla wyjaśnieniem proroczego snu, widzianego, ale zapomnianego - Daniel odłożył sen i jedzenie, aby prosić Boga o objawienie tajemnicy (Dan. 2; 18). Czy trzeba było stanąć w obronie czci samego Prawdziwego Boga, przeciwko lekkomyślnemu rozkazowi cara — Daniel odrzucił wszelką królewską miłość i wszelkie zaszczyty, samą miłość życia z miłości do prawdy. Świadkami są lwy, którym Daniela rzucono do jedzenia, ponieważ nie chciał opuścić swojej zwykłej modlitwy na kilka dni (tylko na kilka dni!) (Dn 14; 31).

Trzech młodzieńców w ognistej jaskini

Wspominając Daniela, nie możesz zapomnieć trzech młodzieńców Babilonu, jego towarzysze w pracach rządowych, a tym bardziej w wierze. Ci młodzi ludzie są bardzo dobrze znani wszystkim ze swojej gorliwości o chwałę Boga Izraela, za którą zostali wrzuceni do pieca ognistego, i dla cudu, przez który zostali ocaleni od śmierci. Ale niewielu z nas zna i pamięta cudownie dobroczynny wpływ, jaki wywarł na tych młodzieńców szybki; a pamięć o tym jest najbardziej potrzebna w naszych czasach, kiedy panuje niemal powszechne lekceważenie urzędów Kościoła. Święci młodzieńcy tak nie myśleli i nie postępowali. Nie chcąc łamać ojcowskiego prawa dotyczącego żywności, mimo swojej niewoli odmówili luksusowych potraw, którymi chcieli ich nakarmić na dworze króla Babilonu. Ich przełożony obawiał się, że w efekcie ich twarze przed królem nie okażą się „ponure” i sprowadzą na niego egzekucje. Ale po dziesięciu dniach doświadczeń „pojawiły się twarze ich dobroci i są silniejsze w ciele bardziej niż młodzieńcy, którzy jedzą z posiłku carskiego” (Dan. 1; 15). Oznacza to, że post miał skutek całkowicie odwrotny do tego, którego tak bardzo boją się miłośnicy pokoju! Wyprodukowane nawet to, czego najbardziej szukają! Luksus natomiast rozluźniający ducha z konieczności prędzej czy później odbiera wigoru samemu ciału i skraca życie, jak pokazują niezliczone przykłady.

Po powrocie z niewoli babilońskiej specjalne narzędzia Opatrzności Bożej dla Kościoła były Nehemiasz i Ezdrasz oba są przykładami prawdziwej miłości do Ojczyzny. Nie da się kochać więcej ludzi i swojego kraju, tak jak kochali; ich ciało było w Babilonie, a ich duch wszczepiony w ruiny Jerozolimy. "Ze względu na twoją twarz żal jest jeść, ale znoś to chore?" - zapytał kiedyś król Persji Nehemiasza. „Jakże nie mogę się smucić aż do mego oblicza – odpowiedział Nehemiasz – nawet grad, dom grobów mojego ojca jest opuszczony, a jego bramy spalone ogniem” (Neh. 2; 2-3). Konsekwencją tych słów był powrót wielu Żydów z niewoli i odbudowa murów Jerozolimy.

Ezdrasz, oprócz podobnej gorliwości dla Jerozolimy i oprócz korzyści współplemieńców, których oczyścił m.in. Starego Testamentu rozrzuconych przez niewolę i doprowadził do ich obecnej postaci.

Po czasach Ezdrasza przed przyjściem Chrystusa Żydzi nie mieli już proroków we właściwym znaczeniu tego słowa, ale czasami cudowni i święci ludzie nadal się pojawiali.

Święci bracia Machabeusze, ich nauczyciel Eliazar i ich matka Solomonia. 1510-1520g Suzdal

Takie są Machabeusze który ocalił Ojczyznę spod jarzma Antiochii i przywrócił kult Prawdziwego Boga. Wyczyny Machabeuszy są wypełnione dwiema książkami, które noszą ich imię; a chrześcijańscy bohaterowie nie potrzebują najlepszych przykładów miłości do Ojczyzny i odwagi wobec wrogów.

Takie jest Eleazar, dziewięćdziesięcioletni mężczyzna, „jeden z wybitnych skrybów”. Oprawcy błagali go przynajmniej, aby „udawał truciznę powiedzianą przez króla”, ale wbrew prawu Mojżesza, mięso: „aby to uczyniwszy, będzie wybawiony od śmierci” (2 Mch. 6; 18, 21-22); ale bogomądry starzec nie chciał odkupić, a nawet zbezcześcić swoich ostatnich dni pod pretekstem, i zamiast zbrodniczego pokarmu skosztował męczeńskiej śmierci.

Wreszcie takie są Zachariasz, Ojciec Poprzednika, sprawiedliwy Józef któremu została zaręczona Najświętsza Panna, i Symeon Bóg-Odbiorca... Ale ci ludzie, często wspominani w Ewangelii, są nam wszystkim bardzo dobrze znani i można powiedzieć, że sami głoszą kazania i wzywają do naśladowania ich cnót.

Czas skończyć z pamięcią i słowem i wydostać się z tego obserwuj chmury(Żyd. 12; 1). Tak więc Apostoł Paweł w Liście do Hebrajczyków powołuje zastępy świętych mężów Starego Testamentu; i nie wiem, jak lepiej i jaśniej można by wyrazić swój moralny stosunek do nas.

Zaprawdę, są to wierni, nieprzekupni, nieustanni świadkowie, świadkowie za nas lub przeciw nam! Chcesz wiedzieć, o czym świadczą? O tym, że wszystko, co widzialne i obecne, jest tymczasowe i nieistotne, ale jedno niewidzialne i przyszłe jest wiecznie i zdecydowanie ważne dla nas wszystkich; że ci, którzy szukają miasta w górach, muszą żyć jak obcy i przybysze na ziemi, nie według zwyczajów tego wieku, ale zgodnie z duchem i wymaganiami tego wieku; że każdy prawdziwy wierzący musi przygotować swoją duszę na pokusę oraz być wiernym i odważnym aż do śmierci; że wreszcie zbawienie wszystkich i wszystkich nie jest w innej osobie, jak w obiecanym Wybawicielu świata. Świadczą o tym wszyscy sprawiedliwi Starego Testamentu, którzy dają świadectwo słowem, a zwłaszcza życiem.

Ale, moi bracia, ilu z nas przyjmuje to świadectwo (Jan 5; 31-34) i zważa na nie? Ile osób w ogóle o nim wie? Twarz starotestamentowych sprawiedliwych pojawia się dwa razy w roku na nabożeństwach przed świętem Narodzenia Chrystusa, ale celebrują ją tylko szafarze ołtarzy i być może niewielka liczba gorliwych gości w świątyniach. Dla wszystkich innych jest Boski świadek chmury pojawia się i chowa jak przepływające w powietrzu chmury. Tak mało zgadzamy się z troską Kościoła Bożego o nasze zbawienie! Wymyśla do tego różne sposoby, co roku przedstawia je nam przed oczami, ale my - i nie myślimy o nich! „To nie przystoi”, powiemy również słowami apostoła, „nie przystoi, moi umiłowani bracia, tak to jest!” (Jakuba 3; 10). Kościół corocznie poświęca ostatnie dwa tygodnie przed świętem Narodzenia Chrystusa na pamiątkę świętych mężów Starego Testamentu; to samo należy zrobić z nami. Dwa tygodnie wystarczą na naukę, a nie tylko na wspominanie ich życia. Niektórzy nie potrafią sami czytać Pisma Świętego: niech zrobią to możni – zarówno dla siebie, jak i dla innych. Będzie to zamiast złota i Libanu dla Pana zstępującego z nieba. Tylko byłoby dobre pragnienie, aby odpowiadać intencji Kościoła, a dobry uczynek nie będzie powolny pojawiać się po pragnieniu. Gdy chcemy dowiedzieć się czegoś z codziennych spraw, zawsze się dowiemy; dlaczego nie być takim samym w sprawach duchowych? Amen.

W służbie świętym przodkom nazywa się imiona: Adam, Abel, Set, Enos, Henoch, Noe, Sem, Melchizedek, Abraham, Izaak, Jakub, Józef, Hiob, Lewi, Judasz, Mojżesz, Aaron, Hor, Eleazar, Jezus, Barak, Gedeon, Jefta, Samson, Samuel, Dawid, Salomon, Jozjasz, Eliasz, Elizeusz, Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel, Amos, Abdiasz, Jonasz, Micheasz, Habakuk, Sofoniasz, Zachariasz, Malachiasz, Daniel, Ananiasz, Azariasz, Miszael i Chrzciciel, Zachariasz... Kobiety: Sarah, Rebeka, Rachel, Miriam, Rut, Devorrah, Jael, Anna, Olda (ma), Estera i Judyta.

Niektóre z tych osób są szczególnie chwalone: ​​„ Adam uczcijmy pierwszego ręką czcigodnego Stwórcy”. " Abel, dary przynoszone przez najszlachetniejszą duszę, Boga i Pana miłe są wszystkim.” „Śpiewane na świecie Sifowo do Stwórcy, podżeganie”. „Usta, język i serce Enos Cudownie, wezwij mądrego Boga Pana wszystkich i miej nadzieję na Boga w Dus.” Henocha„Spodobał się Panu, wytrwał w chwale, okazał się lepszy niż śmierć”. „Widząc twego Boga szlachetne usposobienie, proste i wszechstronne Noego doskonały, drugi świat pokaże ci szefa ”. „Wino czułości zużyje dla nas, którzy szanujemy Ciebie, Noe jest błogosławiony, Twoja pamięć” Abraham: „Widziałeś, jak jest potężny człowiek do zobaczenia, Trójcę, i potraktowałeś tego…; za tę samą łapówkę przyjąłeś przez wiarę dziwny posiłek z niezliczonych języków twego ojca. Józefa„Wytwórca pszenicy w Egipcie jest szybki, czysty i prawy, ale król namiętności jest najbardziej prawdziwy”.

O prorokach: „Prorocy zawsze będą błogosławieni promieniami boskiej mowy Wielkiego Imienia”. O św. bohaterowie(Varaka, Davide...): „Chwalmy pułk bosko-czerwonych boskich ojców”. O św. kobiety: „Swoją starą mocą uczyniłeś córki, o Panie”.

Szczególnie inspirująco opisane prorok Daniel i jego trzej przyjaciele: „Posiadając namiętności duchowe moc słowa, państwo języka chaldejskiego było szybsze (stało się władcami państwa ludów chaldejskich). „Szlachetność Abrahama do zachowania próżności, charakterystyczna dla niego, aby zdobyć fundament wiary i nadziei”. Będąc w płomieniu św. młodzieńcy „w tajemniczy sposób przedstawili w nim Trójcę i wcielenie Chrystusa”, „w tajemnicy przed obrazem, jeż z Dziewicy, Twoje przyjście wspaniale nam zaświeciło, Daniel jest sprawiedliwy i cudowny w proroku, wyraźnie ukazując Twoje Boskie Powtórne Przyjście. " Młodzieńcy zgasili ognisty płomień „duchową mocą”, „odręczny obraz nie jest bardziej zaszczytny, ale broniony przez nieopisaną istotę”; „Wybuchając pompą pobożności z zazdrością, radośnie chodząc po jaskini i zbierając ogólnoświatowe uniesienie”. Daniel „na obłoku nadchodzi jak Syn Człowieczy, języki wszystkich są jak sędzia i król, na próżno umysł jest czysty”.

Ikona Najświętszej Bogurodzicy „Drzewo Jessego”

Ogólnie rzecz biorąc, w odniesieniu do św. przodków Kościół zaprasza nas w tym dniu, abyśmy „wyśpiewali” „Chrystusa Odkupiciela, który wywyższył ich we wszystkich językach i uwielbił cuda wiernie dokonane” (który naprawdę dokonał za ich pośrednictwem najbardziej niezwykłych cudów), jako suwerenny i silne i od nich pokazała nam laskę mocy „- Matkę Bożą, „od niej Chrystus przejdzie przez kolor, wykiełkując wszelkie życie i niewyczerpany pokarm i wieczne zbawienie”. Samo przyjście Chrystusa na ziemię miało na celu: „Tak, zanim zacznie się czołgać, ratuj naszych praojców (ratuj naszych niegdyś upadłych) swoim krzyżem i zmartwychwstaniem, a zrywając więzy śmierci, współbuduj wszystko, co istniało w umarłych przez wieki." To wspomnienia z „Tygodnia Dziadów” i ogólnie „tygodnia”, tj. zmartwychwstanie, łączcie się ze sobą, jakby wzmacniając czułość każdego z tych wspomnień (tydzień to cerkiewno-słowiańska nazwa zmartwychwstania).

Istotę święta najzwięźlej i najpełniej wyraża jego troparion, który wyróżnia u przodków trzy wysokie, wyraźnie od siebie zależne cechy:
a) ich wiara;
b) fakt, że przez nich Chrystus stał się niejako kościołem pogan, wyznaczył pogan do powołania do swojego Kościoła (wielu praojców nie należało do ludu wybranego);
c) fakt, że z ich nasienia była Najświętsza Maryja Panna, która jednak bez nasienia zrodziła Chrystusa.

Troparion w tygodniu świętych przodków

głos 2
Przez wiarę usprawiedliwiłeś praojców, z języka tych, którzy przed Kościołem kołyszą: oni chlubią się chwałą świętych, ponieważ z ich nasienia jest owoc błogosławiony, bez nasienia, które Cię zrodzi. Te modlitwy, Chryste Boże, zmiłuj się nad nami.

Przez wiarę usprawiedliwiłeś przodków, przeznaczając przez nich Kościół pogan, a świętych chlubią się oni chwałą, że z ich nasienia - chwalebnego owocu - który zrodził Ciebie . Przez ich modlitwy, Chryste Boże, zmiłuj się nad nami.

Niezwykłe jest to, że kontakion, zwykle, podobnie jak troparion, przedstawiający samą istotę obchodzonego wydarzenia, tylko z drugiej strony, z nowego punktu widzenia, ten tydzień jest poświęcony wyłącznie trzem babilońskim młodym młodym: tak niezwykle ważny stanowisko – właśnie w odniesieniu do wydarzenia Narodzenia Pańskiego – wśród praojców zajmują je w umyśle kompilatorzy służby. Pamięć proroka Daniela który trafnie przewidział czas Narodzenia Chrystusa, i trzech młodzieńców„W jaskini ognia” tych, którzy reprezentują to wydarzenie, Kościół celebruje jeszcze bardziej szczegółowo 30 grudnia.

Kontakion w tygodniu świętych przodków

głos 6
Obraz odręczny nie jest zaszczytny, ale broniony przez Istotę Nieopisaną, potrojoną, uwielbioną w pracy ognia, podczas gdy otoczenie stoi nieznośnie w płomieniu, wezwij Boga: przyspiesz, O łaskawy, i pot, jak Miłosierny , na naszą pomoc, jakbyś przynajmniej mógł.

Sedalen przodków

głos 8:
I chwalimy Abrahama, Izaaka i Jakuba we wszystkich pieśniach, Dawida cichego, Jezusa i dwóch dziesięciu patriarchów wraz z trzema młodymi mężczyznami, którzy zgasili ognisty płomień mocą duchową, radujcie się - wołając do nich - dzielnie objawiając szalonego króla z miłością i módl się w intencji Chrystusa, Twojej świętej pamięci.

Dziś obchodzimy Boską pamięć tych, którzy żyli od niepamiętnych czasów, uczciwego ojca, Adama, Abla, Seta, Noego, Enosa i Henocha, Abrahama, Melchizedeka i Hioba, Izaaka i wiernego Jakuba, niech stworzenie błogosławi rażąco, Pana i wywyższaj na całą wieczność”
Od 8. pieśni Kanonu przez praojca do Tygodnia Świętych przodków

Prosimy o przestrzeganie zasad z szacunkiem. Linki do innych źródeł, kopiuj-wklej (duże skopiowane teksty), prowokacyjne, obraźliwe i anonimowe komentarze mogą zostać usunięte.

0 0

„Wielu jest powołanych, ale niewielu wybranych”: interpretacja niedzielnego czytania Ewangelii. O głębokich znaczeniach tkwiących w tym fragmencie Pisma Świętego, o ich znaczeniu w naszych czasach io lekcjach, których musimy się nauczyć dla siebie - słowami arcypasterza Światogorskiego, poświęconego przypowieści o uczcie weselnej.

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego!

Dzisiejsza Ewangelia świętego Apostoła Ewangelisty Łukasza – dobra opowieść – opowiada nam o przypowieści, którą opowiada Pan Jezus Chrystus, będąc obecnym wieczorem na jednym z przywódców faryzeuszy, który zaprosił na obiad Chrystusa Zbawiciela. Podczas tej wieczerzy leżeli blisko niego faryzeusze tacy jak on, bliscy krewni, których uważał za swoich. Posiłek ten odbył się w sobotę, a wszyscy siedzący przy posiłku byli nie tyle chętni do słuchania słów Chrystusa, ile chełpiąc się wyimaginowaną sprawiedliwością, szukając pewnych błędów w jego zachowaniu i czynach. Pan przewidując myśli ich serc i jakby celowo wskazując na chorego na puchlinę, który podszedł do niego podczas posiłku, pytając faryzeuszy, mówi: „Czy wolno leczyć się w sobotę?” (Łk 14:3). Ale milczeli. Milczeli na sposób faryzeuszów, obawiając się za ich słowa oskarżenia o nieprzestrzeganie prawa ze strony własnych przyjaciół. I wtedy Pan mówi im z wyrzutem: „Jeśli ktoś z was wpadnie do studni osioł lub wół, czy nie wyciągnie go natychmiast w szabat?” (Łk 14:5). A On swoim słowem uwalnia go od choroby i uzdrawia w obecności wszystkich faryzeuszy.

Faryzeusze, leżąc i słuchając rozmowy Chrystusa, na swój sposób odbierali te słowa Chrystusa. A kiedy Pan mówił o zmartwychwstaniu i przyszłej nagrodzie sprawiedliwych, wtedy jeden z faryzeuszy powiedział: „Błogosławiony, kto smakuje chleba w Królestwie Bożym!” (Łk 14:15). Wypowiadając te słowa, nie mówił o błogosławieństwie Królestwa Niebieskiego, ale o Królestwie Mesjasza dokładnie w takim sensie, w jakim je rozumieli faryzeusze – jest to państwo ziemskie na czele z Królem-Mesjaszem, w którym żydzi i faryzeusze tacy jak oni będą na najbardziej zaszczytnych stanowiskach i miejscach, i będą się cieszyć wszystkimi ziemskimi dobrami i wygodami. Tak faryzeusze rozumieli Królestwo Mesjasza, tak ten faryzeusz interpretował słowa o Królestwie Niebieskim. Miał na myśli królestwo ziemi, a kiedy powiedział, że „błogosławiony, kto smakuje chleba”, miał na myśli siebie, chełpiącego się swoją sprawiedliwością, swoim legalizmem.

A teraz Pan Jezus Chrystus w odpowiedzi na te myśli i na te słowa siedzących z Nim wypowiada przypowieść - przypowieść o partii (Łk 14:16-24).

Jeden z gospodarzy postanowił zorganizować obiad - uroczystą ucztę, o której zaproszone przez niego osoby były wcześniej ostrzegane. Gdy kolacja była już gotowa, z góry wysyła swojego niewolnika do zaproszonych. I jeden po drugim zaczynają odmawiać. Pierwszy powiedział mu: „Kupiłem ziemię i muszę pojechać i ją zobaczyć; Błagam, wybacz mi ”. Inny powiedział: „Kupiłem pięć par wołów i zamierzam je przetestować; Błagam, wybacz mi ”. Trzeci powiedział: „Wyszedłem za mąż i dlatego nie mogę przyjść”. A kiedy niewolnik przychodzi do swojego pana, pan mówi: „Wyjdź na ulice miasta i przyprowadź wszystkich biednych, niewidomych, chromych na tę ucztę, na tę zaproszoną kolację”.

A teraz dom jest pełen biednych, niewidomych, chromych, kalekich. A sługa mówi do Pana: „Panie, jest jeszcze miejsce”. „Idź wzdłuż dróg, w sąsiedztwie”, mówi mistrz w przypowieści, „a których znajdziesz - biednych podróżnych - zaproś mnie na obiad”.

A teraz dom był wypełniony gośćmi. A na zakończenie tej przypowieści Pan mówi te słowa: „Nikt z powołanych nie skosztuje mojej wieczerzy, bo wielu jest powołanych, ale niewielu wybranych”.

Jakie jest znaczenie, bracia i siostry, tej przypowieści? Ta przypowieść o powołanych i wybranych miała szczególne znaczenie podczas ziemskiego życia Chrystusa Zbawiciela i jest aktualna w naszych czasach. W czasie, gdy Pan wypowiadał tę przypowieść swoimi ustami, był wśród żydowskiego ludu Starego Testamentu i wśród faryzeuszy, a kiedy mówił o tych, którzy zostali powołani i ostrzeżeni przed nadchodzącym świętem, mówił o narodzie żydowskim. A przez prawo Mojżesza naród żydowski został powołany do Królestwa Mesjasza, na święto Królestwa Niebieskiego. I przygotował proroków, których posyłał i którzy prorokowali przez Ducha Świętego, ostrzegając naród żydowski o nadchodzącym święcie w Wieczności i nadchodzącym Królestwie Mesjasza - Zbawiciela świata.

Ale teraz przyszedł sam Mesjasz. A Pan mówi o sobie jako o niewolniku. Wielokrotnie pokornie odnosi do siebie epitety: Syn człowieczy, który nie ma gdzie skłonić głowy. A podczas Ostatniej Wieczerzy jak niewolnik służy niewolnikom i apostołom, obmywając im nogi. A On tutaj nazywa Siebie w ukryciu niewolnikiem, Mesjaszem-Zbawicielem. Wcześniej naród żydowski, ostrzegany o nadchodzącym Królestwie Mesjasza, jest już zaproszony na święto wiary przez samego Mesjasza, samego Zbawiciela świata, który przyszedł na świat. A naród żydowski nie chce przyjść na to święto. Odmawia wyimaginowanym najlepszym przedstawicielom swojego gatunku, powołując się na ten czy inny powód.

Następnie, jak w przypowieści, Pan jest najpierw posłany do zwykłego narodu żydowskiego, do takich rybaków, jak apostoł Piotr, przyszły apostoł Jan Teolog i inni święci apostołowie. Zaprasza się ich na ucztę - zwykli ludzie narodu żydowskiego, którzy nie uważali się za sprawiedliwych Starego Testamentu. Zaproszeni są na święto wiary w Królestwo Mesjasza, do domu Pana Wieczności. Mówią, że są jeszcze inne miejsca i, jak mówi przypowieść, wtedy Pan domu, Pan domu wysyła swojego niewolnika poza miasto, poza królestwo Izraela, poza Judeę, poza naród żydowski – aby inne narody, aby z tych narodów zebrać wybrańców na święto wiary, na święto Królestwa Niebieskiego.

A dom jest wypełniony. Ci prości ludzie (lub, jak w przypowieści, potajemnie nazywani są „żebrakami, ślepi, chromi”), ci podróżnicy, których wzywa się spoza miasta – poganie i inne narody wezwane na święto wiary, do Królestwa Mesjasza - stają się, według słowa Chrystusa, nie powołanymi, lecz wybranymi.

W tamtym czasie ta przypowieść miała szczególne znaczenie dla narodu żydowskiego i potępiała nastrój faryzeuszy, nastrój saduceuszy, a także ówczesnych biskupów i uczonych w Piśmie oraz książąt narodu żydowskiego. Stwierdziła, że ​​słysząc Prawo Mesjasza, nie żyli zgodnie z Prawem. Fakt, że zostali ostrzeżeni i wezwani do Królestwa Niebieskiego, do Królestwa Mesjasza, swoimi czynami, swoimi czynami wyrzekli się tego Królestwa, sami się wyrzekli.

A na nasze czasy, bracia i siostry, ta przypowieść ma sens, ponieważ naszemu ludowi nie dano proroków, ale samego Chrystusa Zbawiciela, który objawił Prawdę i dał nam Świętą Ewangelię. To my, bracia i siostry, otrzymaliśmy Ewangelię Królestwa Chrystusa i Jego Świętych Przykazań. To z nami, bracia i siostry, powstało wiele literatury patrystycznej i wiele literatury zostało przetłumaczone na nasz język. To wśród nas, braci i sióstr, Pan objawił wielu świętym mężom Bożym, jak starożytnemu ludowi izraelskiemu - prorokom, patrząc na czyje życie moglibyśmy ocenić nasze życie i chociaż trochę spróbować ich naśladować w naszym życie.

A my, bracia i siostry, wraz z wami, jesteśmy wezwani do Królestwa Niebieskiego - niewidzialnie, otwarcie, wyraźnie, głosem samego Chrystusa, wezwani do Królestwa Niebieskiego. Aby osiągnąć to Królestwo Niebieskie, bracia i siostry, otrzymaliśmy możliwość uczestniczenia w sakramentach Kościoła, słuchania słowa Bożego i życia według przykazań Bożych. Ale my często, jak ci w przypowieści, odmawiamy wszystkiego: albo kupiliśmy ziemię, potem musimy wypróbować woły, to nie mamy czasu, aby żyć na drodze Bożej i pamiętać o Bogu w sprawach rodzinnych.

Często my, bracia i siostry, mając Prawo Boże, żyjemy jak ci, którzy tego Prawa nie znają. Często my bracia i siostry, słysząc o cierpieniach Chrystusa, o Jego cierpliwości, Jego pokorze, sami nie chcemy cierpieć ani znosić w życiu. Często widząc miłosierdzie Boga i miłość Boga do nas grzeszników, do każdego z nas, nie chcemy tej miłości rozszerzać na innych – tych wokół nas, naśladując Chrystusa Zbawiciela. Często słyszymy: „Nie lubią mnie, ranią mnie”. Często słyszymy czyjeś urazy wobec siebie. Ale Pan powiedział, że nie wszyscy powinni nas kochać, ale my powinniśmy kochać wszystkich. Zapominamy, bracia i siostry, że chwile niechęci do nas, niezrozumienia nas, obmawiania nas – to często odpowiedź na to, co sami zasialiśmy: zbieramy to, co zasialiśmy. My też kiedyś kogoś nie kochaliśmy, nie rozumieliśmy i kogoś obraziliśmy. I, jak mówią święci ojcowie, jeśli w którymś momencie życia jesteś nawet niezasłużenie obrażony i wydaje ci się, że nie ma powodu do obrażania się, a czujesz się obrażony, pamiętaj, że raz w życiu jesteś też niesłusznie obrażonym.

I tak Pan, ratując twoją grzeszną duszę, nawet w życiu, stara się ją uleczyć z tego czy innego grzechu. Kiedyś kogoś obraziliśmy - i sami jesteśmy obrażeni. Kiedyś okazywaliśmy komuś niechęć - a czasami oni okazują nam niechęć. Kiedyś kogoś nie rozumieliśmy i nie słuchaliśmy - a oni nas nie rozumieją i nie słuchają. Wszystko to czyni Pan, ratując naszą duszę. Myślimy, że to jest złe w stosunku do nas, ale w rzeczywistości jest dobre w stosunku do nas. Tyle, że Pan nie karze dwa razy za jeden grzech. Jeśli coś cierpimy za ten grzech w tym ziemskim życiu, to znaczy, że już w wieczności Pan nas nie poprosi. Dlatego jeśli znosimy jakąś próżność lub nieprawdę, musimy zrozumieć, bracia i siostry, że nasza dusza jest przez to uzdrowiona.

A my, bracia i siostry, żyjący w naszych czasach w tej samej Ojczyźnie, którą nasi dziadowie i pradziadkowie zostawili nam w dziedzictwie, musimy zrozumieć, że jesteśmy zaproszeni na Święto Boże, na Święto Wieczności. Ale ważne jest, że my, bracia i siostry, również jesteśmy wybrańcami – jest wielu powołanych. Jak wielu przybędzie do klasztoru, usłyszą w swoich sercach wołanie Chrystusa – i nie bez szczerości przychodzą do klasztoru szczerze. Ale wtedy ludzkie namiętności, własna duma, poczucie własnej wartości sprawiają, że taka osoba nie może znieść życia w klasztorze i idzie w świat – i tak się dzieje. Ale nie dlatego, że klasztor jest zły, albo Bóg nie jest taki, albo bracia nie są tacy. To wszystko jest działaniem starego człowieka, że ​​nie moglibyśmy z własnej woli, naszego pragnienia, dążenia, cierpliwości, samozaparcia, przemienić w wybrane.

Za to, bracia i siostry, Kościół Święty daje nam życie świętych świętych Boga. Mnich Jan Pustelnik, czy nie wiele wycierpiał? 17 lat w odosobnieniu w kredowej skale... O jakich wygodach można mówić, a na siebie też założył kajdany. Przez pięć lat bez ogrzewania piecowego przebywał w zamknięciu skały kredowej, ukorzył się, opłakując swoje grzechy, modląc się za braci i cały świat. Kogo jeszcze możemy pamiętać, bracia i siostry? Może mnicha Maria z Egiptu, która spędziła 47 lat na pustyni, nie widząc nikogo oprócz mnicha Zosimy, który w ostatnim roku swojego życia został posłany przez Boga, aby udzielić jej Komunii Świętych Tajemnic Chrystusa. Może przypomnimy sobie, bracia i siostry, mnichów Antoniego i Teodozjusza z Jaskiń, którzy w ciasności jaskini zdobyli przestrzeń Królestwa Niebieskiego i chwały, która od prawie tysiąca lat przysłania ich święte imiona? Kogo jeszcze możemy pamiętać, bracia i siostry? Może Zosima i Savvaty z Sołowieckich, którzy udali się na Wyspy Sołowieckie w pobliżu koła podbiegunowego i tam pracowali w głodzie i mrozie? Może będziemy pamiętać, bracia i siostry, świętych czasów ostatecznych? Takich jak na przykład car Mikołaj, caryca Aleksandra z księżniczkami i carewiczami ... Wszystko im odebrano, tak byli obrażeni, tak oczerniani, oczerniani i oczerniani, ich imiona mieszały się z błotem, ale z ich ust nie było szemrania, nie było potępienia, a tylko cierpliwość, miłość, pragnienie niesienia swojego krzyża do końca. I na takie cierpienie skazali nie tylko siebie, ale i swoje dzieci, myśląc tylko o Wieczności, o Królestwie Niebieskim. Może przypomnimy sobie tych cierpiących, którzy w latach 30., 40., 50. XX wieku szli na ciężką pracę, na egzekucje, do więzienia, do więzienia i na wygnanie, aby być wierzącymi, że są ludźmi kościelnymi. To nie jest odległy przykład, to przykład bliski nam. A teraz porównamy nasze życie. A gdzie cierpimy? Co tolerujemy? W jaki sposób dążymy, ukazując siłę naszej wiary i wierność wezwaniu Pana? A patrząc w głąb siebie, mówimy, że niczego nie tolerujemy i nie chcemy się w niczym upokorzyć i nie chcemy kochać nikogo poza sobą.

A my, bracia i siostry, musimy być świadomi tego destrukcyjnego stanu naszych dusz, który musi zostać uzdrowiony i naprawiony. I niech każdy zajrzy w siebie i powie szczerze: smutne jest uświadomienie sobie swojej grzeszności. Tak jest? Każdy, patrząc w głąb siebie, może powiedzieć, że to gorzkie, że „ja, znając Prawo Chrystusowe i znając Chrystusa i świętych, nie żyję tak, jak oni żyli”.

Ale wyobraźcie sobie, bracia i siostry, że jest to tak samo gorzkie, tak samo bolesne i tak samo bolesne nie tylko dla nas, ale dla samego Chrystusa Zbawiciela, który na nas patrzy. W końcu nie bez powodu w Piśmie Świętym Pan mówi: „Żona zapomni o swoim jedzeniu. … Ale nie zapomnę o tobie ”(Izajasz 49:15). W tych słowach Pana zawarte jest znaczenie największej miłości Boga do nas. Porównując swoją miłość z miłością matki i obiecując, że jest ona wyższa od miłości matki, mówi, że mówienie o tej miłości jest złe i wkrótce ta uczta będzie gotowa. I nastąpi powtórne przyjście Chrystusa Zbawiciela, który wezwie nas na przygotowane i zaproszone święto - na święto wieczności. Naszą wolą, naszą cierpliwością, naszym dążeniem, naszą wiarą, naszą pokutą, naszą świadomością własnej niegodności, musimy, bracia i siostry, naszą własną wolę zniewolenia ducha, abyśmy nie byli tylko nazwani i nazwani „chrześcijanami”, ale także wybrany przez Chrystusa Zbawiciela na ucztę, którą przygotował dla każdego z nas w błogiej, nieskończonej wieczności. Amen.

Obchody Tygodnia Świętych Pra-o-ojciec co-ver-sha-et-sya w przed-ostatnią niedzielę przed Bożym Narodzeniem Hri-stu-vym. W tym dniu Kościół wspomina świętych od pierwszego man-ve-ka - Ada-ma, a m.in. Ia-ko-va, car Tak-Widzi-Tak i inni. Ci starożytni ludzie z-de-len są od nas ty-sya-che-le-ti-i-mi, ale mają dla nas te-pe-res-nim-w chwale christi-a-us, mój najbardziej bezpośredni i bliski związek.

Jaki jest związek między nami a nimi? Kościół w ogólności na-in-mi-na-em o nich teraz, przed narodzeniem Chrystusa, za ich wiarę - wiarę w obietnicę daną przez Boga Adamowi podczas jego prześladowań z raju, że pod koniec wieków Spa-si-tel przyjdzie na świat, -ku-pit che-lo-ve-th-tity z sin-ha pra-ro-di-te-lei.

Wszyscy praojcowie, którzy byli na ziemi przez długi czas przed jej narodzinami, nie odchodzą. Są żywym przykładem dla nas, żyjących po ziemskim królestwie Spa-si-te-la. Podobnie jak starożytny lud, my również jesteśmy Jego real-ale nie see-de-li; wiedzieli tylko, że będzie na ziemi, a my wiemy tylko, że był na ziemi. Ale mocno wierzyli w Jego przyjście, a ich wiara była usprawiedliwiona.

Od nas jednak wymaga się od nas-tego-tego-razu-wielkiej wiary. Musimy wierzyć, że Pan był, jest i będzie; że żył na ziemi jako człowiek; że poprzez Swój Kościół jest On sto jang-ale-będzie z nami; i że ponownie przyjdzie na ziemię, aby sądzić człowieka. Ale za taką wiarę sam Pan obiecuje nam błogosławieństwa. Kiedy Jezus Chrystus ukazał się Apo-sto-lu Fo-me, który nie mógł uwierzyć w zmartwychwstanie Chrystusa, dopóki on sam nie doszedł do -trzy-zero-Xia do ran Pana-pod-nimi i do- tro-nuv-shis, re-click-zero: „Panie, mój Boże i mój Boże!” - wtedy Pan powiedział-hall Apo-hundred-lu: „uwierzyłeś, w coś-co-co-co zrobił Me-nya; ale błogosławione żony to nie dziewice i uspokojone ”.

Ale, nawiasem mówiąc, jest jeszcze jedna rzecz, która jest tak ściśle związana z nami ze starożytnym praojcem -mi, jest ich wierność oczekiwaniu Mesjasza. Żyli w sąsiedztwie świata pogańskiego - świata, który wprawdzie nie znał jeszcze Chrystusa, ale zupełnie oddalony - pił od Boga. Wy i ja, drodzy bracia i siostry, żyjemy w rodzaju, a jeszcze gorzej w lo-ny. De-vyat-for-dwanaście stuleci po narodzinach Chrystusa, świat żył z Chrystusem, a Chrystus Om ve-ke pro-izo-przyszedł ostro. Teraz żyjemy w epoce postchrześcijańskiej, w świecie, który znów jest obciążony pełnym pogaństwem.

Często słyszymy wokół nas przesłanie, że rozpoczęła się „nowa era”. Ale w tej „nowej epoce” nie ma nic nowego poza bardziej nowoczesną formą. To wszystko jest tym samym wycofaniem się z Boga, a nawet zaprzeczeniem Boga, a na dodatek - całkowitym wycofaniem się z Chrystusa i po-ru-ha-nie Christ-sta. Pain-shin-est christi-an-tak i nie widzę, jak oni-skręcają swoje christi-an-ste-ru od-spinning, owijając je w ubrania mod-der-niz-ma i jak zdradzają Chrystusa, sta-ra-I łączę-jeden wątek-Xia z re-li-gi-i-mi Jego go-ni-te-lei i hu-li-te-lei.

A teraz, na tle całego tego strasznego świata, drodzy bracia i siostry, pamiętamy nie tylko wiarę Świętego Pra-o-ojca, ale także ich wierność Chrystusowi-stu-Spa-si-te-lyu; a wkrótce, aby spotkać się i świętować Jego narodziny na ziemi, z naszego środowiska - godność i świadek-de-t-my-my-shu pełne oddanie i lojalność wobec To-mu, Ko-To-ry powiedział nam: „Se Az z va jestem do końca wieku ”. Amen.

W tej chwili tak, widzimy nasze co-se-dei id-n-yu-yu-yu-yu-yu-yu-yu-yu-yu-yu-yu-yu-wed-ny-dei-ny i być może wielu z nas do-ma-yut: dlaczego nie moglibyśmy świętować Bożego Narodzenia Chrystusa tego samego dnia z nimi? Dziś niedzielny poranek daje nam odpowiedź na to...

Jakby przed-zobacz-dya powstał-nik-no-ve-ness takiego-w-pro-sa, święty Pra-w-chwalebny Kościół na-chi-na-et pri-go wielki dzień narodzin Chrystusa za pomocą narodzin-de-is-stan-th-set. Gdy zbliżamy się do tego dnia, Kościół w szczególny sposób odnotowuje kolejne dwa -creature-se-nya przed Bożym Narodzeniem i under-cher-ki-va-e ich znaczenie nazywa się-ni-i-kilka różnych od zwykłych vos - w dni powszednie. Na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem wyślemy tydzień do Ojców Świętych. Vos-kre-se-nye to nie-medi-ale-przed narodzinami Tygodnia Ojców Świętych Na-zy-va-is-Xia.

Kim byli Święci Praojcowie i kim oni byli? Słowo „pra-ojciec” jest dokładnie tym, co oznacza: na-shi pra-ro-di-te-li. Najdalszymi z naszych przodków byli Adam i Ewa, a za nimi byli biblijni pat-ri-ar-hi Noy, Av-ra-am, Isa-ak, Ia-kov i inni, których można znaleźć w Biblia. Co było w nich specjalnego? Adam i Ewa byli pierwszymi ludźmi, którzy zgrzeszyli, ale też byli pierwszymi. Za swoje grzechy ka-i-lis przez całe życie.

Powszechną wiedzą wszystkich Wielkich Ojców była ich wiara w prawdziwego Boga, Stwórcę tego świata i wszystkiego vi-di-mo-go i unvi-di-mo-go, jak śpiewamy w Sim-in-le Ve -ry dla każdego Bożego li-tur-gee.

Święci Praojcowie byli bardzo surowi i wierni, ale zachowali wszystkie for-kony, które Bóg im powiedział: nie mieli gdzie nie com-pro-me-ti-ro-va-czy wasza wiara ze względu na otoczenie . Są stanowczy, aby uwierzyć, czy to prawda, tak, to prawda, a krzywy-tak jest krzywy, z dala od tego, co de-la-lo i do-ma-lo większość innych ludzi. Innymi słowy, święci praojcowie nie są pozostawieni do nauki o „li-ti-che-th kor-rect-no-sti”! Nie wszędzie tam, gdzie było im łatwo, ale nigdy nie kontynuowali swojej wiary.

Christ-sti-an-stvo zawsze było i zawsze będzie walką. Wartości moralne i duchowe nigdy się nie zmieniają. Dobro zawsze pozostaje dobrem, a zło zawsze pozostaje złem. Ludzie często zapominają lub nie zwracają uwagi na fakt, że Bóg jest poza czasem. Czas istnienia istnieje tylko dla śmiertelników i czasami jest wymysłem, a prawa Boże są ponadczasowe i wieczne, ale cenne.

W Ewangelii świętej Pan Jezus Chrystus mówi: „Nie przyniosłem na ziemię pokoju, ale miecz” (). Miecz to sim-wilk-był-przed-im-imu-fe-nt-ale-byłby-duchem-nie. Musimy walczyć przez całe życie, a najtrudniejsza walka jest w nas samych. Ale zanim zaczniemy walczyć, musimy wiedzieć – czy jesteśmy na dobrej drodze? Dlatego nie powinniśmy śledzić tego, co robi większość otaczającej nas społeczności. W starożytności-me-na-ve-li-kiy grecki filozof So-krat powiedział: „Ból-goleń nigdy nie jest w porządku”. Cała re-vo-lucja była oparta na tej zasadzie-tsi-pe – jak zarządzać i kierować większością.

A oto święci Wielcy Ojcowie, dlaczego mamy wiele jasnych przykładów tego, jacy powinniśmy być i jak myślimy: po pierwsze, że Państwo - Bóg musi być dla nas wszystkich-ma re-a-len, i nie ab-strak-ten, a po drugie, że w świetle tego musimy wierzyć i otaczającego nas społeczeństwa. W ten sposób będziemy mogli zobaczyć, jak wiele z zanikającego chrześcijaństwa tego poranka ma swój środek do Boga i życie do Boga. Zapad-nye chris-sti-ane, do so-zha-le-niyu, utraty-ti-ti-ti-nye zrozumienia Boga. Obraz Boga w zachodnim Chrystusie-an-istness fromme-nil od złego do złego do gorszego i jest bardzo może tak-le-kim od prawdy. Po prostu myślę: co w otaczającym środowisku ma wieczną wartość w naszych czasach? Wokół tylko jednego ducha-hov-naya pu-jeden lub odkrycie całej boskości.

Ogólna złożoność ludzkiej wizji świata w czasach Przodków nie różni się zbytnio od naszych czasów, ale oni bardzo mocno trzymali się swojej wiary, a nie kogoś o-me-ti-ro-va-czy ta wiara tylko -mu, że większość-shin-stvo do-little-lo inaczej. Trzymali się wiary i dla tego błogosławieństwa Bóg ich wzmocnił.

Zastanawiając się nad tym, drodzy bracia i siostry, idźmy poniekąd za przykładem świętych ojcze, tk. Idziemy teraz w ten sam sposób. Możemy szanować wierzenia naszych współbliźnich, ale nie musimy wyznawać własnej wiary. Nasze prawo do chwalebnej wiary ma najlepsze próbki i głębokie korzenie u naszych praojców, których pamięć jesteśmy w dzień lekki, bezczynny, dobrze zjedzony. Amen.

Modły

Troparion do świętych przodków

Przez wiarę usprawiedliwili cię praojcowie z języka oblubieńców Kościoła, wychwalani są w chwale świętych, bo z ich nasienia jest błogosławiony owoc bez nasienia, który cię zrodził. .

Tłumaczenie: Przez wiarę usprawiedliwiłeś praojców, w ich osobie utworzyłeś z sobą Kościół ze wszystkich narodów. Święci chlubią się chwałą, bo z ich nasienia owoc jest chwalebny, - bez nasienia zrodziła was. Przez ich modlitwy, Chryste Boże, zbaw nasze dusze.

Kontakion do świętych przodków

Obraz odręczny nie jest zaszczytny, /ale Stworzenie Nieopisane broniło się, domagało się, /w obecności ognia stał się chwalebny,/środowisko było nie do zniesienia, Bóg // został wezwany do mnie:...

Tłumaczenie: Nie skłoniłeś się przed obrazem stworzonym przez człowieka, ale broniłeś się przed Nieopisaną Naturą, zostałeś uwielbiony wyczynem w ogniu i stojąc wśród nieznośnego płomienia, zawołałeś Boga: „Pospiesz się, o Miłosierny, i zwróć się do nas o pomoc, jako Najmiłosierniejszy, cokolwiek chcesz, możesz!”

O tej porze roku nasi sąsiedzi obchodzą Święta Bożego Narodzenia na Zachodzie i wielu z nas może się zastanawiać: dlaczego nie moglibyśmy świętować z nimi Bożego Narodzenia tego samego dnia? Ta niedziela daje nam odpowiedź...

Jakby przewidując pojawienie się takiego pytania, Święta Cerkiew Prawosławna zaczyna nas przygotowywać na wielki dzień Narodzenia Pańskiego za pomocą postu Narodzenia Pańskiego. Zbliżając się do tego dnia, Kościół w szczególny sposób celebruje dwie ostatnie niedziele przed Bożym Narodzeniem i podkreśla ich znaczenie nazwami nieco innymi niż zwykłe niedziele. Dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem obchodzimy Tydzień (tj. Niedzielę) Świętych Dziadów. Niedziela bezpośrednio przed Bożym Narodzeniem nazywana jest Tygodniem Ojców Świętych.

Jaka była różnica między Świętymi Praojcami a kim oni byli? Słowo „przodkowie” oznacza dokładnie to: nasi przodkowie. Naszymi najdalszymi przodkami byli Adam i Ewa, a za nimi podążali biblijni patriarchowie Noe, Abraham, Izaak, Jakub i inni wymienieni w Biblii. Co było w nich specjalnego? Adam i Ewa byli pierwszymi ludźmi, którzy zgrzeszyli, ale byli też pierwszymi, którzy… żałował... Pokutowali za swoje grzechy całe moje życie.

Wspólnym mianownikiem wszystkich przodków był ich wiara w prawdziwego Boga, Stwórca tego świata i wszystkiego, co widzialne i niewidzialne, jak śpiewamy w Symbolu Wiary podczas każdej Boskiej Liturgii.

Święci Ojcowie bardzo ściśle i wiernie przestrzegali wszystkich praw, które Bóg im zesłał: nigdy nie skompromitowali swojej wiary ze względu na otaczające okoliczności. Mocno wierzyli, że prawda była prawdą, a fałsz fałszem.”, niezależnie od tego, co robiła i myślała większość innych ludzi. Innymi słowy, święci przodkowie nie kierowali się ludzką doktryną „poprawności politycznej”! Nie zawsze było im łatwo, ale nigdy nie skompromitowali swojej wiary.

Chrześcijaństwo zawsze było i zawsze będzie walką. Wartości moralne i duchowe nigdy się nie zmieniają. Dobro zawsze pozostaje dobrem, a zło zawsze pozostaje złem. Ludzie często zapominają lub nie zwracają uwagi na fakt, że Bóg jest poza czasem. Czas istnieje tylko dla istot śmiertelnych i kiedyś się skończy, a prawa Boże są ponadczasowe, a zatem wiecznie cenne.

W świętej Ewangelii Pan Jezus Chrystus mówi: „Nie przyniosłem ziemi pokoju, ale miecz” (Mt 10:34). Miecz jest symbolem walki – głównie duchowej. Musimy walczyć przez całe życie, a najtrudniejszą walką jest w nas samych... Ale zanim zaczniemy walczyć, musimy wiedzieć – czy jesteśmy na dobrej drodze? Dlatego nie powinniśmy ślepo śledzić tego, co robi większość otaczającego nas społeczeństwa. W starożytności wielki grecki filozof Sokrates powiedział: „Większość nigdy nie ma racji”. Wszystkie rewolucje opierały się na tej zasadzie – jak rządzić i przewodzić większości.

I tak Święci Dziadowie pokazali nam wiele jasnych przykładów tego, jacy powinniśmy być i jak myśleć: po pierwsze, że Pan Bóg powinien być dla nas bardzo realny, a nie abstrakcyjny, a po drugie, w świetle tego trzeba sprawdzić środowisko, nas, społeczeństwo. W ten sposób możemy zobaczyć, jak zachodnie chrześcijaństwo straciło koncentrację na Bogu i życiu w Bogu. Niestety, zachodni chrześcijanie stracili swoje prawdziwe zrozumienie Boga. Obraz Boga w zachodnim chrześcijaństwie zmienił się ze złego na gorszy i jest bardzo daleki od prawdy. Pomyśl tylko: co w środowisku ma dziś wieczną wartość? Jest tylko jedna duchowa pustka lub zniekształcenie wszystkiego, co boskie wokół.

Światopogląd ludzki w czasach Dziadów w ogóle nie różnił się zbytnio od naszych czasów, ale oni sami mocno trzymali się swojej wiary i nie szli na kompromis z tą wiarą tylko dlatego, że większość myślała inaczej. Trzymali się wiary i do tego umocniła ich łaska Boża.

Zastanówmy się nad tym, drodzy bracia i siostry, i spróbujmy naśladować przykład Świętych Ojców, ponieważ jesteśmy teraz w podobnej sytuacji. Możemy szanować wierzenia naszych sąsiadów, ale nie możemy narażać własnej wiary. Nasza wiara prawosławna ma najlepsze przykłady i głębokie korzenie w naszych Dziadach, których pamięć dziś lekko obchodzimy. Amen.

Arcykapłan Igor Grebinka

Ojcowie Jakub, Izaak i Abraham

W przeddzień święta Narodzenia Pańskiego Kościół ustanowił wspomnienie świętych przodków i świętych ojców. W tym roku tydzień świętych przodków przypada na 30. tydzień po Zesłaniu Ducha Świętego i 28 grudnia.

Kult pamięci świętych przodków ma swój początek we wspólnotach judeochrześcijańskich pierwszych wieków ery Nowego Testamentu. Do naszych czasów przetrwały dowody, które mówią o tradycji obchodzenia pamięci świętych praojców przed Świętem Narodzenia Pańskiego, sięgają drugiej połowy IV wieku. Na początku czczono jedynie pamięć Abrahama, Izaaka i Jakuba.

przodkowie- co za drżące znaczenie w samym brzmieniu tego słowa. Pra- przedrostek, który nadaje słowu znaczenie starożytności. Dotykając starożytności, możemy doświadczyć szczególnego uczucia podziwu, szczególnego podniecenia. Samo uświadomienie sobie, że dotykamy historii, która nie składa się tylko z wielu stuleci, a nie jednego tysiąclecia, wywołuje ten podziw. Ale historia może być inna, niesie w sobie ducha epoki, z którego może tchnąć zarówno dobro, jak i zło. Co więcej, najczęściej coś starożytnego, coś, co mówi nam, że tego miejsca, zjawiska, człowieka już nie ma, były w starożytności i jakby się rozpłynęły i tylko coś nam o nich przypomina…

Praojciec Noe

To nie jest nasz stan, kiedy wypowiadamy słowo „przodkowie”. Już samo słowo „ojciec” ma już inne znaczenie: Ojciec Niebieski, nasz drogi, ziemski Ojcze. A oto przodkowie. Nie starożytność, dawno odeszła w zapomnienie, ale wieczność wieje od tego słowa, co oznacza, że ​​nie byli „byli”, ale są i będą.

Kogo Kościół zalicza do przodków? Najważniejszym znakiem przynależności do przodków jest spełnienie woli Bożej. To jest właśnie podstawa czczenia przodków przez Kościół jako świętych. Praojcowie są przodkami Jezusa Chrystusa w ludzkości.

Praojciec Izaak

Przede wszystkim są to starotestamentowi patriarchowie przedpotopowi: Adam, Set, Enos, Kainan, Maleleil, Jared, Enoch, Matuzalem, Lamech i Noe. Kościół czci także patriarchów okresu po potopie i przed podarowaniem Mojżeszowi tablic Prawa. Są to Abraham, Izaak, Jakub i Józef. Oprócz świętych patriarchów Starego Testamentu Kościół czci pamięć świętych sprawiedliwych i królów, wykonawców woli Bożej. Do świętych przodków należą także sprawiedliwy Ojciec Chrzestny Joachim i Anna, rodzice Matki Bożej, a także Józef Oblubieniec.

„Św. Dziadkowie to naprawdę wspaniali ludzie! A jeśli uogólnić myśl, która decyduje o ich wielkości, okazuje się: naprawdę wielcy są tylko ci, którzy wpadają w szeregi wykonawców woli Bożej o rodzaju ludzkim - woli pozytywnej; bo wiele rzeczy dzieje się tylko za pozwoleniem Boga; znów są silne postacie działające wbrew woli Bożej, a nawet wbrew niej. Mogą również wydawać się wielkie, ale nie same w sobie, ale przez te wielkie przeciwieństwa, które Boża Opatrzność wznosi, aby wyeliminować zło, które spowodowały. Znamy bezpośrednią Bożą wolę wiecznego zbawienia; ale plany Boga dotyczące tymczasowego pobytu ludzi na ziemi są przed nami ukryte. Dlatego trudno nam określić, kto działa bardziej bezpośrednio, właśnie zgodnie z wolą Bożą. Tylko jedno negatywne kryterium można uznać za prawdziwe: kto postępuje wbrew Bożej definicji wiecznego zbawienia ludzi, nie może być uważany za wielkiego, bez względu na to, jak ostentacyjne mogą być jego czyny, ponieważ jest oczywiste, że postępuje wbrew jawnej woli Boga . Chociaż ta kierowana wola nie dotyczy doczesnego, ale wiecznego, nie ma wątpliwości, że jedna wola Boża nie może zaprzeczyć innej ”(św. Teofan Pustelnik (Wyszeński)

Troparion w tygodniu świętych przodków... Głos 2

Przez wiarę usprawiedliwiłeś praojców, z języka tych, którzy przed Kościołem kołyszą: oni chlubią się chwałą świętych, ponieważ z ich nasienia jest owoc błogosławiony, bez nasienia, które Cię zrodzi. Te modlitwy, Chryste Boże, zmiłuj się nad nami.

Kontakion w tygodniu świętych przodków. Głos 6

Obraz odręczny nie jest zaszczytny, ale broniony przez Istotę Nieopisaną, potrojoną, uwielbioną w pracy ognia, podczas gdy otoczenie stoi nieznośnie w płomieniu, wezwij Boga: przyspiesz, O łaskawy, i pot, jak Miłosierny , na naszą pomoc, jakbyś przynajmniej mógł.

2014 - 2019,. Wszelkie prawa zastrzeżone.



© Macally.ru, 2021
Sekrety duszy i ciała. obyczaje słowiańskie